W przesłanym mediom oświadczeniu prezesa TVP czytamy, że „prowokacyjne zachowanie, wykazujące brak poszanowania nie tylko dla przekonań religijnych, ale także dla choroby i kalectwa” uważa on za niedopuszczalne. Zapowiedział, że zwróci się w tej sprawie do Nergala o wyjaśnienia, a „ewentualne dalsze decyzje” podejmie to uzyskaniu tychże.
Prezes TVP podkreślił, że trwająca obecnie edycja programu „The Voice of Poland”, zaplanowana na sezon jesienny bieżącego roku, zakończy się w ciągu najbliższych tygodni. Prawdopodobnie chodzi o listopad. Co ma oznaczać to „podkreślenie”?
Rzeczniczka TVP, cytowana przez media powiedziała, że „Nergal” dopuścił się „nagannych zachowań w okresie, gdy telewizja publiczna emituje program z jego udziałem w roli jurora” i stąd zainteresowanie publicznego nadawcy całą sprawą.
Niedawno Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zajmowała się skargami na udział Nergala w VoP, ale znała, że zatrudnienie „Nergala” w roli jurora w programie muzycznym TVP nie narusza obowiązującego prawa, a analiza dotychczas wyemitowanych odcinków „The Voice of Poland” nie daje podstaw do interwencji”. Wówczas Negala bronił sam prezes TVP.
Jeśli taka błahostka (nie ważne, mądra czy głupia) ma prokurować problemy, to sugeruję – tak na wszelki wypadek – zakazać wystawiania „Dziadów” Mickiewicza, bo propagują jakieś ciemne obrzędy, a cały nakład „Quo Vadis” Sienkiewicza od razu spalić, by nikt nie odczytał słów Noblisty jako zachęty do karmienia lwów chrześcijanami. Albo wpiszmy do kodeksu karnego jakiś paragraf umożliwiający również ściganie za obrazę zdrowego rozsądku… Dziękuję.