Wielu internautów w wypowiedzi tej doszukiwało się lekkiego pstryczka w nos Beyonce. Sugestie takie doprowadziły do wściekłości samego Ne-Yo.
– Doszły mnie słuchy, że właśnie zdissowałem Beyonce. Czy wy jesteście poważni?! Czy słuchaliście w ogóle tego, co powiedziałem?! – napisał na swoim Twitterze artysta. – Powiedziałem, że piosenkę tę napisałem pierwotnie z myślą o samym sobie. Oczywiście oznacza to, że pierwotnie nie chciałem jej oddawać. Była DLA MNIE. Gdy jednak zdałem sobie sprawę z tego, jak brzmi ona w wykonaniu faceta, postanowiłem z niej zrezygnować. Gdzie tu jest diss na Beyonce?! Ona po prostu zabrała ten utwór i zrobiła z niego hit. Nikt nie może tego kwestionować.