fot. mat. pras.
W mijającym tygodniu w sieci pojawiła się koszmarna informacja, mówiąca o tym, że Muniek Staszczyk nie żyje. Według autora fake newsa artysta przegrał walkę z komplikacjami po udarze, którego doznał niedawno w Wielkiej Brytanii. Przypomnijmy – w lipcu artysta poleciał do Londynu, by zobaczyć koncert Neila Younga i Boba Dylana. W trakcie pobytu zachorował i na kilka tygodni trafił do brytyjskiego szpitala. Po powrocie do Polski artysta kontynuował leczenie.
Management artysty natychmiast po wykryciu fake newsa w sieci przygotował oświadczenie, w którym zdementował informacje o śmierci muzyka.
– Kochani, po sieci krąży fake news na temat Muńka. Absolutnie DEMENTUJEMY te fałszywe doniesienia, Zygmunt ma się dobrze i was serdecznie pozdrawia. Sprawą się zajęliśmy, nie klikajcie prosimy w ten link i nie dawajcie satysfakcji człowiekowi, który próbuje w podły sposób żerować na nieprawdziwej informacji dotyczącej stanu zdrowia Muńka. Dużo miłości i dobrego dnia dla was – czytamy w komunikacie.
W październiku ukazały się nowa płyta artysty „Syn miasta” oraz napisana wspólnie z Rafałem Księżykiem autobiografia „King!”.