„Moje dni są policzone” – poruszające wyznanie Roda Stewarta

Muzyk wystąpił w czerwcu w Polsce.


2024.07.30

opublikował:

„Moje dni są policzone” – poruszające wyznanie Roda Stewarta

foto: Karol Makurat / tarakum.pl

Rod Stewart rozpoczął kilka dni temu serię koncertów w Las Vegas. Jego rezydentura odbywa się pod hasłem „The Hits” i potrwa do 7 sierpnia. Później artysta ruszy w kilkutygodniową trasę po Ameryce Północnej. W jego rozpisce są dwa grudniowe występy w Europie i jeden, zaplanowany na luty 2025 w amerykańskim Atlantic City. Co potem? Nie da się wykluczyć, że to ostatnie występy w karierze muzyka.

Zakończona na początku lipca europejska trasa, w ramach której artysta wystąpił m.in. w Polsce, nosiła tytuł „One Last Time”. Wiem, jak jest z pożegnaniami artystów ze sceną, dlatego zawsze warto brać poprawkę na takie hasła. Niemniej akurat w przypadku Roda Stewarta wygląda na to, że artysta faktycznie planuje wkrótce pożegnać się ze sceną i po niemal sześciu dekadach spędzonych na scenie przejść na emeryturę.

SPRAWDŹ TAKŻE: Rod Stewart wybuczany na koncercie w Niemczech. Polska publiczność w tym samym momencie zachowała się zupełnie inaczej

79-latek udzielił niedawno wywiadu „The Sun”. Artysta pokusił się w nim o poruszające stwierdzenie, dotyczące upływającego czasu. – Zdaję sobie sprawę, że moje dni są policzone, ale się nie boję – powiedział Stewart, dodając, że przecież „wszyscy w pewnym momencie musimy odejść”. – Zamierzam cieszyć się sobą przez te ostatnie kilka lat tak bardzo, jak tylko mogę. Mówię kilka – prawdopodobnie kolejne piętnaście spokojnie mógłbym to robić – zadeklarował artysta.

Polecane