Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Mata ma na koncie dwa krążki – „100 dni do matury” z 2020 oraz ubiegłorocznego „Młodego Matczaka”. Oba wydawnictwa mają dziś status diamentowych płyt, a raper nie schodzi poniżej 2 mln słuchaczy w skali miesiąca na Spotify. Wśród słuchaczy nie widać przesytu jego twórczością. Przeciwnie – każdy numer publikowany przez rapera „kręci” kilkunastomilionowe odtworzenia w najpopularniejszym serwisie streamingowym.
Fani czekają już na nowy materiał reprezentanta SBM Labelu i nie wykluczone, że doczekają się go prędzej, niż później. Podczas poznańskiego koncertu, którym Mata zamykał swoją trasę koncertową, artysta poinformował, że jego trzeci krążek ma już tytuł i że będzie nim „2040”. Na teraz nie wiemy o nim zbyt wiele, ale przypominając sobie jego zapowiedź z maja, niewykluczone, że następca „Młodego Matczaka” ujrzy światło dzienne już w tym roku.
– SKUTE BOBO to była tylko zasłona dymna. Przez całą zimę z chłopakami robiliśmy w chuj numerów, nagraliśmy z 30 piosenek, zrobiliśmy numery z raperami z całego świata. Trochę odleciałem, wiem, ale piosenka „MC” (numer ujrzał światło dzienne pod koniec listopada 2021 – przyp. red.00) to jest to, co wam zostawiłem, żebyście to skminili i ta obietnica, że pora podbić świat jest aktualna – pisał wówczas raper.
„2040” to oczywiście odniesienie do planowanych na ten rok wyborów prezydenckich, w których Mata wystartować.
