fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Co by to był za telewizyjny sylwester bez Maryli Rodowicz? Na szczęście w tym roku ponownie się o tym nie przekonamy, ponieważ gwiazda przyjęła zaproszenie Polsatu i wystąpi na organizowanej w Toruniu „Sylwestrowej Mocy Przebojów”. Kiedy artystka wyjdzie na scenę – tego jeszcze nie wiemy. Wiemy za to, że nie zrobi tego o północy. Maryla stawia w tej kwestii twarde warunki.
– Ja chciałabym śpiewać tuż przed północą, wtedy jest największa oglądalność. Równo o północy nie, ale tak piętnaście minut przed. (…) Zresztą, jak jest dwunasta, to ludzie dzwonią do swoich bliskich, składają życzenia. Nikt wtedy nie patrzy na scenę – powiedziała Pomponikowi artystka.
SPRAWDŹ TAKŻE: Oto dziesięć najbardziej dochodowych tras koncertowych 2024 roku
Rodowicz odniosła się także do budzącej co roku liczne komentarze kwestii swojej kreacji. Artystka wie, że widzowie mają w tej kwestii swoje oczekiwania względem niej i obiecuje, że postara się nie zawieść.
– Kostium był dla mnie od początku kariery bardzo ważny. Ja jestem estetką, mam poczucie estetyki i lubię kiedy kostium jest plastyczny. Lubię kolor, lubię tkaniny, mogę się w tym wyżyć. (…) Koncert sylwestrowy to nie jest miejsce, gdzie można być skromnym. Myślę, że ludzie byliby rozczarowani, gdybym wyszła w jakiejś smutnej garsonce – wyjaśnia.