Lee-Leet „State of Emergency”

Tej płyty prawdopodobnie nie znasz. I (chwilowo) nie jest to powód do wstydu.


2009.12.28

opublikował:

Lee-Leet „State of Emergency”

Tej płyty prawdopodobnie nie znasz. I (chwilowo) nie jest to powód do wstydu, bo to prawdziwy „niezal”. Tajemnicza Lee-Leet jest wokalistką, która od siódmego roku życia gra na fortepianie. To właściwie wszystko co o niej wiem. Tyle dowiedziałem się z lakonicznej wiadomości, którą dziś rano przesłała do mnie.

Przed chwilą Lee-Leet nagrała swoją debiutancką płytę. Nie dość, że skomponowała muzykę, napisała teksty, to całość jeszcze nagrała samodzielnie, własnymi środkami. Na płycie znalazło się 10 kompozycji.

Niebawem postaram się zdobyć więcej informacji nt. Lee-Leet. Tymczasem zajrzyjcie na jej profil myspace, to właściwie jedyne miejsce w tej chwili, gdzie można spotkać się z jej muzyką: www.myspace.com/lee0leet

Polecane

Share This