– Tak, wreszcie tak, ale obecnie muszę powiedzieć, że Metallica jest moim domem i nie mam zamiaru, by ten dom opuścić. Wydam za to książkę. Pracuję nad nią i wydaje mi się, jakbym przygotowywał właśnie solowy album, ponieważ wiąże się z tym tyle pracy! Wszystko muszę robić sam. Nie mam nikogo, na kim mógłbym polegać. Najpierw więc wydam tę książkę, a potem zastanowią się nad solówką, choć wciąż nic nie wiadomo.
Przypomnijmy, książka ma być zatytułowana „Too Much Horror Business” (od piosenki Misfits). Co w niej ma być opisane? – Plakaty z horrorów, zabawki, rysunki, komiksy i tak dalej – opowiada Hammett. – To coś, w czym siedzę, od kiedy pamiętam. Pierwszy magazyn o potworach zdobyłem w San Francisco, gdy miałem sześć lat.
Od tego czasu muzyk stał się znanym na całym świecie kolekcjonerem. Brał udział w wielu aukcjach poświęconych unikalnym przedmiotom, jak chociażby szwedzkiemu plakatowi do filmu „King Kong” z 1933 roku.
– Moim ulubionym filmem jest prawdopodobnie `Mumia` albo `Narzeczona Frankensteina` -, mówi Hammett. – Jestem oldschoolowcem, fanem wielkiego Borisa Karloffa. Jeżeli chodzi o coś nowszego, lubię `Martwe zło` i `Reanimatora`. Wciąż czekam na `Human Centipede`! Zabawne jest to, że mieszkam na Hawajach ze swoją żoną, a tu wprost roi się od stonóg.
Książka, wypełniona komentarzami Hammeta, ma trafić do sprzedaży w przyszłym roku. – Nie będzie zbyt poważna, ale nie będę też się błaźnił – zdradza gitarzysta.