Internauci hejtują zwycięzcę „Mam talent!” i sugerują, że wyniki były ustawione. W odpowiedzi Marcin Prokop zdradza, jak rozłożyły się głosy

Juror reaguje na zamieszanie po sobotnim finale.


2024.05.21

opublikował:

Internauci hejtują zwycięzcę „Mam talent!” i sugerują, że wyniki były ustawione. W odpowiedzi Marcin Prokop zdradza, jak rozłożyły się głosy

fot. kadr z wideo

Zakończona w sobotę 15. edycja „Mam talent!” niespodziewanie zakończyła się burzą w sieci. Spore grono użytkowników mediów społecznościowych grzmi, że wyniki były ustawione i że nie było szans, by 14-letni raper Bartek Wasilewski z Płocka zdobył najwięcej głosów widzów.

„Piosenka napisana w jeden wieczór vs. lata ćwiczeń, wyrzeczeń, diet”, „Nonsens. Pogadał młody do mikrofonu i wygrał. A ci, którzy mają talent, polegli, gdzie sens?”, „Wychodzi w sumie na to, że nie warto ćwiczyć ciężko przez całe lata, mieć prawdziwy talent wyszlifowany, bo i tak ludzie nie będą potrafili tego docenić” – czytamy w mediach społecznościowych.

Marcin Prokop, który po latach prowadzenia „Mam talent!” zadebiutował w tej edycji jako juror, odniósł się do sugestii, że wyniki były ustawione, a cały program niesprawiedliwy.

SPRAWDŹ TAKŻE: Zalewski goli głowę i zapowiada nowy album rapowanym singlem

Bartek uzyskał dwa razy więcej głosów od widzów niż kolejny uczestnik, więc ci, którzy go krytykują, tak naprawdę uderzają w wolę tysięcy ludzi. Bzdurą są sugestie, że głosowanie jest „ustawione”. Nad jego poprawnością czuwa niezależna kancelaria prawna, więc snucie teorii spiskowych na ten temat jest napędzaniem hejtu, na który ten skromny i zdolny dzieciak niczym nie zasłużył – powiedział Pudelkowi Prokop.

Zobaczcie finałowy występ Bartka.

Polecane