foto: Artur Rawicz / mfk.com.pl
Wiemy już, że światowy rynek muzyczny zanotował w 2018 spory wzrost. Przychody ze sprzedaży muzyki wyniosły 19,1 mld dolarów, co daje o niemal 10% lepszy wynik niż przed rokiem. Skoro branża radzi sobie lepiej na całym świecie, to czy podobnie jest w rodzimym przemyśle muzycznym?
– Dla polskiej branży fonograficznej to także kolejny rok wzrostu. Łączna wartość krajowego rynku obejmująca sprzedaż fizyczną, cyfrową, synchronizacje i prawa producenckie wzrosła o 2,9%, osiągając poziom 412,2 mln zł. Sama tylko sprzedaż cyfrowa po raz pierwszy przekroczyła próg 100 mln zł. Przeszło 105 mln przełożyło się na ponad 23-proc. wzrost w porównaniu do roku 2017 i stanowi już 35% sprzedaży muzyki w Polsce. Wyniki te zostały wypracowane dzięki systematycznemu wzrostowi streamingu, którego udział w sprzedaży cyfrowej stanowi już prawie 93%. W Polsce łączna wartość sprzedaży fizycznej i cyfrowej wyniosła blisko 300 mln zł – czytamy w raporcie ZPAV.
Czy 300 mln to dużo? Dziennik.pl zestawił tę kwotę z liczbą mieszkańców naszego kraju, uzyskując dzięki temu średnią kwotę, jaką w Polsce wydaje się rocznie na zakup muzyki. Okazuje się, że w 2018 każdy z nas wydał na to… 7,89 PLN. To zatrważająco mało, ale Dziennik.pl wykazuje, że i tak lepiej niż w latach poprzednich (dwa lata temu była to kwota 6,57 PLN na każdego mieszkańca kraju).
Wzrost kwot uzyskiwanych ze sprzedaży to zasługa stale zyskującego na popularności streamingu. W Polsce ma on dziś aż 93% udziału w rynku sprzedaży digitalu, co oznacza pewnie, że za dwa-trzy lata całkowicie wyprze sprzedaż plików.
– Na świecie przychody z tytułu streamingu wzrosły o 34% i stanowiły niemal połowę (47%) globalnych przychodów. Przyczynił się do tego w znacznym stopniu wzrost (o 32,9 %) płatnego streamingu opartego na modelu subskrypcji. Pod koniec 2018 roku serwisy streamingowe liczyły 255 milionów użytkowników, a przychody z płatnego streamingu stanowiły 37% wszystkich przychodów sektora nagraniowego – zauważa ZPAV.
Sprzedaż płyt w dół
Podobnie jak na świecie, tak i w Polsce spadła sprzedaż fizycznych nośników. W ubiegłym roku przyniosła ona u nas przychód na poziomie prawie 195 mln zł, co stanowi spadek o niecałe 8%.
– Repertuarowo na nośnikach fizycznych wzrost odnotowała jedynie muzyka klasyczna: 9 mln 270 tys. zł zostało wypracowane dzięki wzrostowi na poziomie 6,2% i wygenerowało 4,8% obrotu sprzedaży nośników fizycznych. Artyści krajowi i zagraniczni podzielili polski rynek nośników fizycznych praktycznie po równo, z lekką przewagą dla artystów światowych – czytamy w raporcie o kondycji rodzimego rynku.