foto: mat. pras.
Zespół Hey wraca z nowym singlem „Bezruch”, stworzonym specjalnie z myślą o letnich koncertach i bezpośrednim kontakcie z fanami. To szczery, emocjonalny gest – melancholijna pocztówka, balansująca między nostalgią a rytmem lata. W tym roku Hey będzie można zobaczyć na żywo wyłącznie podczas festiwalu Santander Letnie Brzmienia.
„Bezruch” opowiada o stanie zawieszenia – między tym, co było, a tym, co może nadejść. Tekst Nosowskiej balansuje między prostotą a bólem, a subtelny rytm utworu kołysze jak fale nostalgii, ale też nie pozwala zapomnieć o tęsknocie, która nie mija z końcem piosenki. To Hey w najbardziej intymnym, surowym i poruszającym wydaniu.
„Postanowiliśmy przynieść coś ze sobą”
– Okoliczności trasy „Fajrant” sprawiły, że wiele osób mylnie interpretowało nasz zamysł jako pożegnanie, jako koniec zespołu Hey. Tymczasem my potrzebowaliśmy jedynie zawiesić działalność na jakiś, bliżej nieokreślony czas. Powracaliśmy jedynie na pojedyncze koncerty. Tym razem poczuliśmy jednak, że dłużej nie wypada wpadać na te imprezy „na krzywy ryj”. Postanowiliśmy przynieść coś ze sobą. Przynosimy „Bezruch”. Na razie – wyjaśnia Paweł Krawczyk.
Oto lista miast, które grupa odwiedzi w tym roku:
04.07 – Kraków
11.07 – Wrocław
08.08 – Warszawa
22.08 – Gdańsk
29.08 – Poznań