Filipek do Bedoesa: „Wykurw*aj podrabiańcu (…) Jesteś pierwszym populistą polskiej rap gry”

Po instagramowy live ożywa na nowo konflikt między Filipkiem a Bedoesem


2021.01.15

opublikował:

Filipek do Bedoesa: „Wykurw*aj podrabiańcu (…) Jesteś pierwszym populistą polskiej rap gry”

Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL

Podczas live na kanale Lil Konona, Bedoes wyjaśnił genezę jego beefu z Filipkiem. Wersja Borysa najwyraźniej nie przypadła do gustu Filipkowi. Na swoim story w ostrych słowach napisał on, co sądzi o reprezentancie SBMu.

– Bedoes, nigdy się ciebie nie czepiałem, really, nawet na freestyle:-) tysiąc prawilnych numerów, ale jak sobię przypomnę jaki milusi byłeś na żywo w parku Staszica, to te twoje drille można wpierdolić w fikcję literacką xd – napisał Filipek.

SPRAWDŹ TAKŻE: Bedoes: „Nie mów nic o żadnym hajsie, bądź mi bratem bracie”

– Dobrze, że napisałeś „czepiałam”, bo zachowujesz się jak dziwka niepotrafiąca się przyznać do błędu po tylu latach. Nasz beef zaczął się od twoich zaczepek w moją stronę, a nie od wywiadu i to fakt, ale dla Ciebie wygodniej jest w tę stronę. A jeżeli chodzi o park na Sztaszica, to nie chciałem o tym gadać, ale dostałeś dwie sztuki, powiedziałeś „to w tobie lubię”, wypłaciłeś mi sztukę i opuściłeś ręcę, w dodatku byliśmy w twoim mieście i umówiłeś się, że będziemy sami, a z krzaków wyszli twoi koledzy więc klej p*zdę, bo chciałeś mnie poskładać to miałeś milion okazji, a teraz szukasz atencji, bo masz ją tylko podczas beefów. Ch*j w ciebie.

A drilla ci mogę zrobić kutas*em w dupsku, chyba, że próbujesz hajs zarobić i zaraz wyzwiesz mnie na FAME MMA, to wyślij numer konta i ci opłacę te rachunki tylko się nie pluj atencjuszu jeba*y.

Ja chciałem tylko wyjaśnić to u Konona i zrobiłem to z uśmiechem na twarzy, zaczepiałałaś mnie na botwacg i od tego zaczął się beef. NIe ma w tym nic złego więc zakmnij tę pizdę atencyną już, wszystkoe dobrego dla Ciebie kur*o – odpowiedział na story Bedoes.

SPRAWDŹ TAKŻE: Filipek: „Rzygam tym, jak raperzy gadają, że rap to dla nich praca”

– Nie wiem od czego zaczął się nasz beef, ty przygłupie, ale jak wjechałeś do Wrocławia, to zasugerowałeś mi fifę z yurkowskim, bo „twoj menager uważa, że wtedy zagramy każdemu naszemu hejterowina nosie”.

Mieliśmy być sami (bo mi powiedzialeś przez telefon, ej, siema Borek 2115 z tej strony, będę sam) po czym przyjechałeś na dwa auta, do tego parku xd. O FAME MMA cię piz*o nie podejrzewałem, b co tym masz wspólnego z taki rozstrzyganiem konfliktów (zawsze powienien być kolega z gazem z tyłu, któemu skamlesz ja piz*a). A co do dwóch strzałów na japę, to było dokładnie odwrotnie. Wtedy przestałem cię bić, jak dostałes dwa paulce na łeb, ty mi sprzedałeś kopa (ale moje słowo przeciwko twojemu, wiadomo).

– „Zagrajmy w fifkę”, to powinna być sentecja, którą mógłbys sobie wydziarać xd. Ja naprawdę się dziwę, że ty masz czelność wspominać o tym spotkaniu. Zna je też każda osoba, która była wtedy w tym parku, tylko po prostu miłczała, bo tak się umówiliśmy po wszystkim.

Wykurw*aj podrabiańcu, bo każdemu mówisz to co chce usłyszeć. Jesteś pierwszym populistą polskiej rap gry.

Wybierz sobie, która wersja Borysa w konflikcie ze mną chcesz być. Tą alternatywną, kochającą bliźnich i brzydzącą się przemocą czy tą prawilną, mającą tylko pięści na swoją obronę xd Bo ja cię pamiętam tylko z tej na żywo – napisał Filipek.

Przypomnijmy, że o północy do sieci trafił najnowszy album Bedoesa – „Rewolucja romantyczna”.

 

Polecane