fot. mat. pras.
Królowa polskiej piosenki, Maryla Rodowicz, zaprosiła Mroza, jedną z największych współczesnych gwiazd, do nagrania wyjątkowej wersji „Sing-Sing”. Teledysk już dostępny na YouTube.
Pochodzący z wydanej w 1976 roku płyty o tym samym tytule, „Sing-Sing” to nie tylko prawdziwy klejnot w karierze artystki, ale również jedna z polskich piosenek wszech czasów. Autorem muzyki jest Jacek Mikuła, słowa zaś napisała Agnieszka Osiecka. Nowa wersja „Sing-Sing” z udziałem Mroza jest zapowiedzią nowego projektu Maryli Rodowicz, do udziału w którym artystka zaprosiła najważniejsze współczesne gwiazdy polskiej estrady.
– Zaproszenie na nową płytę Maryli Rodowicz, ikony polskiej muzyki jest jednym z tych, których się nie odmawia i które jest dla mnie nadzwyczaj wyjątkowe. Przebojowy dorobek Królowej imponuje – nie mniej niż jej charyzma, otwartość i zaangażowanie. Bardzo dobrze pamiętam płyty winylowe i kasety, które mieliśmy w domowej kolekcji. Nigdy bym nie przypuszczał, że będziemy mogli razem posiedzieć w studio, popracować, pogadać, a przede wszystkim dać nowe życie jednej z moich ulubionych piosenek Maryli, czyli „Sing-Sing” – komentuje Mrozu.
– Do pierwszego spotkania doszło w moim domu. Piękna pogoda, słońce, ogród. Przy ogromnej ilości naleśników z serem, padały z mojej strony propozycje utworów dla Mroza. Stanęło na „Sing – Sing”. To popołudnie od razu przerodziło się w małe jam session. W studio Łukasz od razu wiedział czego chce, pokierował mną jak małą dziewczynką. Od początku miał wizje tego numeru i konsekwentnie ja realizował. Zaufałam mu i nie żałuję – wspomina Maryla.
Nad aranżem i produkcją czuwał nie tylko sam Mrozu, ale również jego stały współpracownik, znany również z kolaboracji z Dawidem Podsiadło czy Sokołem DrySkull. Pod ich czujnym okiem „Sing-Sing” zyskał bardziej dramatyczny, zadziorno-gangsterski sznyt, przywodząc najlepsze wzorce światowego retro-popu.
– Mam nadzieję, że nowa wersja będzie interesująca dla starszych fanów utworu jak i pozyska zupełnie nowych – dodaje Mrozu.
Wizualnym uzupełnieniem singla jest utrzymany tej samej konwencji teledysk w reżyserii Michała Sierakowskiego, mającego na koncie współpracę m. in. z Kayah, Baranovskim czy duetem Karaś/Rogucki.