Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Spotkać DJ-a Premiera na lotnisku w Stanach? Niektórym się udaje. Goszcząc w naszej redakcji przy okazji premiery „Eroizmu” Ero zdradził, że będąc kiedyś z kolegami z JWP w USA, panowie przypadkiem spotkali jednego z najlepszych producentów w dziejach.
– Polecieliśmy do niego z aparatami jak japońscy turyści – śmieje się Ero, wspominając, jak zareagowali z Falconem1 na widok Preemo. Raper zdradza, że jego ekipa dostała kiedyś możliwość współpracy z DJ-em Premierem, ale kooperacja finalnie nie doszła do skutku. Ero przyznaje, że jego zdaniem większość bitów członka Gang Starr jest 10/10, ale zdarzają mu się też gorsze produkcje. I właśnie jedną z tych gorszych proponowano polskiej ekipie.
Zobaczcie fragment Flintesencji z udziałem Ero. Całość wkrótce na naszych łamach i na YouTube.