foto: mat. pras.
W opublikowanym na swoim kanale kilkuczęściowym wywiadzie (dotychczas pojawiły się trzy odcinki) Eminem rozmawia ze Swayem o albumie „Kamikaze”, procesie twórczym i konsekwencjach jego wydania. Artysta odnosi się m.in. do utworu „Fall”, w którym zaatakował Tylera, the Creatora. Slim zarzucił tam założycielowi Odd Future, że przyznał się do homoseksualizmu jedynie po to, by zwrócić na siebie uwagę, a następnie nazwał go „pe***em.
– Wydaje mi się, że słowo, którego użyłem, było jednym z tych, przy których czułem, że to może pójść za daleko. Moim celem było zranienie go, ale zdałem sobie sprawę, że krzywdzę też wiele innych osób. To była jedna z rzeczy, do których ciągle wracałem, mówiąc do siebie, że nie czuję się z tym dobrze – przyznał Eminem.
Dlaczego raper zdecydował się zaatakować? Zarówno Tyler, jak i jego kolega Earl Sweatshirt źle wypowiadali się o składance „Shady XV”, którą Eminem nagrał ze swoimi podopiecznymi. Slim cytował m.in. tweet, Tylera: „Jeśli wciąż śledzicie Eminema, to znaczy, że pijecie za dużo Mountaind Dew”. – Serio? Co jest do cholery? Byliście z nami w trasie, spędzaliśmy razem czas, robiliśmy sobie żarty – skomentował Eminem, dodając, że punktem krytycznym była krytyka utworu „Walk on Water”, który Eminem nagrał wspólnie z Beyonce.