foto: Jeremy Deputat
Eminem i Ed Sheeran mają na koncie kilka wspólnych utworów, pojawiali się nawet razem na scenie. Raper pojawił się jednak w życiu brytyjskiego wokalisty na wiele lat przed ich pierwszą kooperacją – co ważniejsze – bardzo mu pomógł.
Goszcząc w programie Howarda Sterna Ed przyznał, że jako dziecko strasznie się jąkał. Lekarza, którzy wycinali mu laserem znamię w pobliżu oka, nie znieczulili twarzy muzyka. Ból, który Sheeran odczuwał przez przeprowadzony w ten sposób zabieg, odbił się na jego umiejętnośći mówienia i sprawił, że chłopiec zaczął się jąkać.
Brytyjczyk wyznał, że próbował różnych metod terapii, ale pomogło dopiero „The Marshall Mathers LP” Eminema. – Wujek kupił mi tę płytę, a tacie powiedział, że Eminem to nowy Bob Dylan – wspomina artysta. – Uczyłem się rapować te utwory i dzięki temu wyleczyłem się z jąkania – zdradza.
Sheeran wyjaśnia, że w tym przypadku zbawienne okazało się to, że Slim Shady rapował bardzo szybko, a jednocześnie melodyjnie.
W 2017 r. artyści mieli okazję poznać się osobiście. – Jest osobą, z którą naprawdę się utożsamiam, ponieważ on również nadal mieszka w rodzinnym mieście i funkcjonuje w niewielkim środowisku – mówi o Eminemie Ed.