foto: mat. pras.
Mogłoby się wydawać, że współpraca z takimi tuzami muzyki jak Prince czy Michael Jackson jest marzeniem artystów. Okazuje się jednak, że nie w przypadku Dr. Dre. Producent odrzucił propozycje współpracy z oboma artystami, ponieważ… byli zbyt znani. Producent zdradził także, że zostawił na lodzie Steviego Wondera w studiu po tym, jak poproszono go o wspólny utwór.
Skąd takie z pozoru niezrozumiałe decyzje Dre? Producent wyjaśnił Kevinowi Hartowi w nowym odcinku podcastu „Hart to Hart, że woli kształtować karierę nowego artysty od jej początków, tak jak było to w przypadku Snoop Dogga i Eminema, niż pomóc żywej legendzie znaleźć jej własny styl.
Wygląda więc na to, że Dr był przerażony lub chociaż onieśmielony możliwością współpracy z takimi gigantami. Czy pod koniec swojej kariery będzie żałował niewykorzystanych możliwości – zobaczymy.