foto: facebook.com
9 maja ukaże się nowa książka Doroty Masłowskiej „Inni ludzie”. – Z dzikich potoków hip-hopowej nawijki wyłania się wizja współczesnej Warszawy najwyższej literackiej próby, zarazem poetycka i wulgarna, zabawna i mroczna – tak w skrócie o „Innych ludziach” pisze Wydawnictwo Literackie. Okładkę powieści zaprojektowano tak, by przypominała digipak z płytą CD. Dorota Masłowska, która ma za sobą przygodę z muzyką w postaci zespołu Mister D. i albumu „Społeczeństwo jest niemiłe”, przyznała, że początkowo myślała o „Innych ludziach” właśnie jak o płycie.
– Bo był moment, gdy byłam bardzo zafascynowana hip-hopem, i tak naprawdę to miała być płyta – przyznała w rozmowie z Natalią Szostak dla „Wysokich obcasów”. – Nagrywałam ją i nagrywałam, siedziałam nad nią całymi dniami, kleciłam bity i pisałam teksty. Ale czułam, że coś jest nie tak, że mój własny głos jest jakiś nudny, że ja w ogóle nie mam w sobie takiej emocji, że staję przed mikrofonem i mówię: jestem Dorota i ja to, to i to. Że piszę sobie tekst o tym, jak jadę metrem, ale to mnie nudzi, a w wyobraźni uruchamiają mi się jakieś polifonie, chóry, głosy innych ludzi jadących tam ze mną – i to jest znacznie ciekawsze. Ale z kolei moje skille techniczne uniemożliwiają mi nagranie tego, jak to widzę. Wreszcie pomyślałam, że tak naprawdę artystycznie w całej sytuacji najciekawsza jest ta moja nieudaczność, to moje niespełnienie. Że gadam ciągle, że coś robię, a nie potrafię tego zrobić, że planuję coś, a w rzeczywistości tylko się odgrażam, terroryzuję świat swoimi planami. I z tego zrobiłam właśnie stan umysłu mojego bohatera.
No i pomyślałam, że ja to wszystko sobie napiszę. Całą tę muzykę. Normalnie, słowami, zrobię sobie podkłady z języka.
Dorota Masłowska wyjaśniła, że fakt, iż pierwotnie planowała nagrać rapowy album, odcisnął wyraźne piętno na formie jej nowej książki. – Wracając do płyty, praca nad nią zmieniła moje pisanie. Nie chodzi tylko o rytm, jego łamanie, o bawienie się nim, ale też o myślenie piosenką. O dozowanie informacji. To jest bardzo specyficzny sposób myślenia o tekście – zdradziła pisarka.