fot. Karol Makurat
Doda już drugi raz w ostatnich dniach narzeka na transport lotniczy. Artystka dopiero sugerowała, że stewardessy nie mają empatii w stosunku do zwierząt, a stewardzi tak, a teraz zgłasza zastrzeżenia do polityki Polskich Linii Lotniczych LOT.
LOT nie lata tam, dokąd chciałaby latać Doda
Wokalistka kilka razy w roku lata na zagraniczne wakacje i jest zirytowana, że rozkład lotów obsługiwanych przez polskiego przewoźnika nie pokrywa się z destynacjami, do których podróżuje.
– Z nie wiadomo jakich przyczyn LOT nie lata bezpośrednio z Warszawy ani do Alicante, ani do Malagi. Robi to tylko Wizz Air i tanie linie lotnicze, gdzie po czterech godzinach lotu kręgosłup skrzywiony w chińskie osiem, no i wiadomo, nie można brać ze sobą zwierząt. Więc zasilam fundusze zagranicznych linii lotniczych, niestety, a chciałabym polskich. Więc zastanawiam się, kiedy i na jakiej zasadzie LOT pozbył się sam z siebie tak ważnych kierunków i oddał komuś innemu – narzeka Doda.
Czy Polskie Linie Lotnicze LOT uwzględnią jej narzekania? Obawiamy się, że może do tego nie dojść.