foto: mat. pras.
Album, nad którym Avicii pracował niedługo przed śmiercią, ujrzy światło dzienne. Na krążku zatytułowanym „Tim” znajdą się „prawie dokończone” utwory Tima Berglinga (tak w rzeczywistości nazywał się szwedzki DJ).
– Próbowałem produkować za pośrednictwem cudzych oczu i uszu – kogoś, kogo tu nie ma. Naprawdę trudno było nie krytykować siebie przez cały czas. Czy Tim zrobiłby to tak? Czy to by mu się spodobało? – zastanawia się w rozmowie z New York Timesem Carl Falk, jeden z producentów nadających materiałowi ostateczne szlify.
W gronie artystów zaangażowanych w dokończenie utworów znaleźli się także Albin Nedler i Krisfoffer Fogelmark, który zapytany o zawartość albumu, mówił, że znajdziemy na nim „psychodelię, muzykę arabską, dźwięki rodem z Karaibów i wiele więcej. W zestawie ma się znaleźć utwór „Heaven” nagrany przez Aviciiego z Chrisem Martinem z Coldplay.
Singiel zatytułowany „S.O.S.” ukaże się 10 kwietnia, cały album pojawi się 6 czerwca.
Rodzina dba o pamięć po Timie
Tim Bergling popełnił samobójstwo 20 kwietnia 2018. W pierwszą rocznicę śmierci artysty zainauguruje działalność fundacja jego imienia. Instytucja skupi się na pomocy osobom zmagającym się z problemami psychicznymi oraz będzie przeciwdziałać samobójstwom. Organizacja zajmie się również takimi problemami jak zmiany klimatyczne, ochrona zagrożonych gatunków i wyjątkowych miejsc przyrody.