Dlaczego muzycy Jane’s Addiction pobili się na scenie? Żona wokalisty wyjaśnia

Wiemy, jakie są bezpośrednie konsekwencje bójki.


2024.09.15

opublikował:

Dlaczego muzycy Jane’s Addiction pobili się na scenie? Żona wokalisty wyjaśnia

fot. mat. pras.

Internet obiegły wczoraj smutne nagrania z piątkowego koncertu Jane’s Addiction w Bostonie. W trakcie wykonywania utworu „Ocean Size” wokalista Perry Farrell podszedł do gitarzysty Dave’a Navarro, trącił go barkiem, a następnie odepchnął i uderzył. Wyraźnie zaskoczonemu Navarro pomogli techniczni grupy oraz jej basista Eric Avery, który kilkukrotnie uderzył Farrella. Grupa przerwała koncert, pożegnała się z publicznością i zeszła ze sceny.

Co będzie dalej? Wiemy już, zaplanowany na dzisiejszy wieczór koncert w Bridgeport się nie odbędzie. Zespół przeprosił za to w mediach społecznościowych, zapewniając fanów, że pieniądze za bilety zostaną im zwrócone.

Muzycy nie komentują sytuacji, zrobiła to za to jeżdżąca z nimi w trasę żona Perry’ego – Etty.

Frustracja Perry’ego narastała. Noc w noc czuł, że na scenie jest zbyt głośno i że zespół zagłusza jego śpiew. Każdego wieczora zmagał się z szumami usznymi i bólem gardła. Kiedy publiczność z pierwszych rzędów zaczęła narzekać, że zespół jest zbyt głośno i go nie słyszą, stracił panowanie nad sobą – napisała na Instagramie Etty Lau Farrell. – Zaczęli grać „Ocean Size”, zanim Perry był gotowy i zaczął odliczać. Dookoła było tak głośno, że nie słyszał instrumentów, a pod koniec piosenki już nie śpiewał tylko krzyczał, by w ogóle być słyszanym – dodała.

SPRAWDŹ TAKŻE: Donald Trump straszy Taylor Swift

Żona Perry’ego ma pretensje nie tyle do Dave’a Navarro, co do Erica Avery’ego. Etty widziała, jak basista bije jej męża (widać to także na wczorajszych nagraniach).

Podczas gdy Dave trzymał Perry’ego na dystans, chcąc załagodzić sytuację, Dan (techniczny – przyp. red.) rzucił się, by deeskalować konflikt, powstrzymując Perry’ego. Dave odszedł, by zdjąć gitarę, tymczasem Eric podszedł do Perry’ego na scenie i w ciemności (ekipa techniczna wyłączyła światła, by publiczność nie obserwowała przykrych dla oka scen – przyp. red.) trzykrotnie uderzył go w brzuch. Kiedy Kevin (kolejny członek ekipy technicznej – przyp. red.) odciągnął Erica, on nonszalanckim krokiem udał się na przód sceny, by przeprosić publiczność za przedwczesne zakończenie występu – relacjonowała żona wokalisty.

Co wydarzyło się potem? Etty zdradza, że Perry przez pół godziny po zejściu ze sceny był wściekły, ale potem uspokoił się i długo płakał. Żona Farrella zakończyła swój wpis stwierdzeniem, że „Eric albo nie rozumiał, co oznacza deeskalacja, albo wykorzystał okazję, by wymierzyć Perry’emu kilka tanich ciosów”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Etty Lau Farrell (@ettylaufarrell)

Polecane