fot. kadr z wideo
Mało który raper spotkał się z takim ostracyzmem po zmianie swojej muzycznej drogi jak Dawid Obserwator. Inna sprawa, że artysta trochę sam jest sobie winien, ponieważ w jego przypadku wolta była ogromna i wiązała się z zaprzeczeniem temu, co deklarował wcześniej w swojej twórczości. Dziś artysta przekonuje w kawałku „Rap czy disco?” deklaruje, że nie ma dla niego znaczenia, czy będzie nagrywał rap, czy disco, byle tylko „zarobić kwit”.
„Jest jeden na czasie, a nie miał co jeść”
„Sam byłem, kiedy wy***ał mnie Step, sam byłem w biedzie – afery i hejt. Szydzili ze mnie, musiałem to nieść, jest jeden na czasie, a nie miał co jeść” – słyszymy w kawałku „Rap czy disco?”, w którym artysta deklaruje, że „kochał ulicę i dawał jej serce, ale nie wróci tam więcej”.