David Gilmour rozwiewa wszelkie wątpliwości i przyrzeka, że nigdy nie stanie na jednej scenie z Rogerem Watersem

Mocne słowa muzyka Pink Floyd w najnowszym wywiadzie


2024.10.04

opublikował:

David Gilmour rozwiewa wszelkie wątpliwości i przyrzeka, że nigdy nie stanie na jednej scenie z Rogerem Watersem

fot. Anton Corbijn

W nowym wywiadzie dla The Guardian, autor hitu „Wish You Were Here” odciął się od wszelkich optymistycznych pomysłów, że mógłby ponownie spotkać się z Rogerem Watersem.

– Absolutnie nie ma na to szans. Mam tendencję do unikania ludzi, którzy aktywnie wspierają ludobójczych i autokratycznych dyktatorów, takich jak Putin i Maduro – powiedział portalowi muzyk.

– Nic nie zmusiłoby mnie do dzielenia sceny z kimś, kto uważa, że ​​złe traktowanie kobiet i społeczności LGBT jest w porządku. Z drugiej strony, chciałbym wrócić na scenę z Rickiem Wrightem, który był jedną z najłagodniejszych i najbardziej utalentowanych muzycznie osób, jakie kiedykolwiek poznałem – przyznał Gilmour.

Konflikt Gilmoura i Watersa trwa od dziesięcioleci. Gilmour zaatakował niedawno Watersa zarzutami o antysemityzm. Żona Gilmoura, Polly Samson, udostępniła tweeta, w którym oskarżyła Watersa o bycie „antysemitą do szpiku kości”.

– Apologeta Putina i kłamliwy, złodziejski, hipokrytyczny, unikający płacenia podatków, mizoginiczny, chory z zazdrości, megaloman. Dość tych twoich bzdur – napisała Polly Samson

Komentarze Samson pojawiły się po tym, jak Waters udzielił wywiadu dla niemieckiej gazety Berliner Zeitung i podzielił się swoimi poglądami na temat Izraela i wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Muzyk został w pewnym momencie zapytany, czy nadal uważa – jak powiedział w przeszłości – że państwo Izrael jest porównywalne z nazistowskimi Niemcami. „Tak, oczywiście” – odpowiedział. „Izraelczycy dopuszczają się ludobójstwa. Tak jak Wielka Brytania w okresie kolonialnym”.

SPRAWDŹ TAKŻE: Szokujące słowa Maleńczuka: „Bardzo tęsknie za narkotykami, zwłaszcza za heroiną”

Pink Floyd sprzedali swój katalog. Ich twórczość wyceniono na ponad dwa razy mniej niż twórczość Queen

Pink Floyd sprzedali swój katalog muzyczny za 400 milionów dolarów firmie Sony. Według Music Business Worldwide, umowa weteranów rocka z gigantem muzycznym ma obejmować katalog nagrań zespołu, prawa pokrewne oraz prawa do nazwy i wizerunku. Jednak prawa do publikacji zespołu nie zostały uwzględnione w umowie.

Tantiemy za nagrane utwory Pink Floyd są obecnie zarządzane przez dwie firmy: Pink Floyd (1987) Limited i Pink Floyd Music Limited. Główną różnicą między tymi dwiema firmami jest to, że ta druga pobiera przychody za muzykę nagraną przed odejściem Rogera Watersa w 1985 roku, a pierwsza pobiera przychody za muzykę nagraną po nim.

Jak podaje Music Business Worldwide, obie firmy wygenerowały łączny przychód w wysokości 50 milionów dolarów (40,399 miliona funtów) w roku obrotowym zakończonym 30 czerwca 2023 roku.

Przypomnijmy, że latem tego roku Sony nabyło katalog Queen za 1 miliard.

Sprzedaż katalogu Pink Floyd firmie Sony było marzeniem Davida Gilmoura. Były gitarzysta grupy nie ukrywał, że w tej umówie nie chodziło o pieniądze:

– Nie interesuje mnie to z finansowego punktu widzenia. Interesuje mnie to tylko dlatego, że chcę wydostać się z błotnej kąpieli, w której jestem od dłuższego czasu – przyznał Gilmour, nawiązując do jego wieloletniego konfliktu z innym z członków grupy – Rogerem Watersem.

 

Polecane

Share This