fot. mat. pras.
Kanye West i Kim Kardashian rozstali się pod koniec 2020 r. Na początku 2021 r. Kim złożyła pozew rozwodowy w lutym 2021 r., a sprawa zakończyła się pod koniec kolejnego roku. Mimo iż od tego momentu minęło już dwa i pół roku, celebryci nadal się kłócą. Kością niezgody pozostają naturalnie dzieci – Kim twierdzi, że Kanye ma na nie zły wpływ, z kolei West utrzymuje, że Kardashian utrudnia mu kontakt z nimi.
Raper od dawna alarmuje, że Kim i cała rodzina Kardashianów próbują odseparować go od dzieci. Najbliżej Westa pozostaje córka North, którą mogliśmy usłyszeć „Vultures 2”. Z drugiej strony artysta deklarował niedawno, że w 2025 r. nie widział jeszcze swojego syna Sainta (sęk w tym, że TMZ namierzyło go w styczni z całą czwórką pociech, więc kłóci się to z opowieściami artysty). Z North Kanye też przestał się widywać. Po tym, jak twórca włączył ją do utworu Diddy’ego matka dziewczynki uznała, że miarka się przebrała i nie godzi się na takie featy swojej córki.
Tym razem to Kanye chce pozwać Kim
Kardashian zapowiedziała podjęcie kroków prawnych, mających na celu pozbawienie Ye praw do opieki nad dziećmi. Póki co skończyło się jednak jedynie na zapowiedziach, tymczasem Kanye nie chcąc czekać na rozwój wypadków, stwierdził, że sam pozwie Kim za utrudnianie kontaktów z dziećmi i wykorzystywanie ich do celów materialnych. Raper chce także wykazać, że jego była żona naraża dzieci na niebezpieczeństwo. Jako przykład podaje sytuację z niedawnej Met Gali, na którą Kim miała pójść, zostawiając North samą w samochodzie. Czy ten pozew zostanie złożony, czy też także skończy się na zapowiedziach? Dowiemy się tego wkrótce.