foto: P. Tarasewicz
Twórczości Słonia zdecydowanie bliżej do klasycznej szkoły rapu niż do newschoolu. Raper jest jednak daleki od atakowania przedstawicieli nowej szkoły i wyraźnie podkreśla to w nowym odcinku „Najs” na kanale 6:45.
– Moim zdaniem młode pokolenie raperów jest turbozajebiste. Rapują zupełnie inaczej niż starzy raperzy, na których my się wychowaliśmy. Turbomłodzi raperzy wychowywali się np. na mnie. Są takie osoby, które mówią o tym na głos. Mega się z cieszę z ich sukcesów – deklaruje artysta. – Jeżeli ktoś twierdzi, że w newschoolu wszystko jest z***ane, to to jest nieprawda. Młode pokolenie sprawia, że wciąż bardzo to lubię. Słyszę ich, to jaki progres osiągają, jeżeli chodzi o technikę rapu, to jak można operować głosem itd.
Raper przyznaje, że nie ma nic do autotune’a, ale tylko pod warunkiem, że stosuje się go jako dodatek do twórczości. – Jeżeli wszystko jest oparte na tym i tak naprawdę nie potrafisz rapować, nie masz punchline’ów, nie masz jakichś rozkmin, dwuznaczności w tekstach, nie masz jakiegokolwiek przekazu czy czegoś, co mnie chwyci, to sp^^^dalaj. Nie słucham cię i mam gdzieś, czy jesteś oldschoolowy czy newschoolowy – mówi Słoń, że zaróno w starej i nowej szkole jest masa zdolnych raperów, ale również sporo słabych.
Raper poproszony o wskazanie ulubionych raperów młodego pokolenia, mówi o ReTo, Sariusie, Patera, Szesnastego, Świnię czy reprezentującego jego wytwórnię BDF Opała. Przy okazji Słoń przyznaje, że chciałby usłyszeć wspólną płytę Słonia i ReTo.