foto: kadr z wideo
Bonson jest jednym z czołowych piewców trueschoolu w polskim rapie. Choć artysta nagrywał też nowoczesne kawałki, nie ukrywa, że najlepiej czuje się na klasycznych bitach i to właśnie do starej szkoły jest mu najbliżej. Podczas jednego z ostatnich koncertów reprezentant Stoprocent przed rozpoczęciem numeru „Tyfy tyfy” pocisnął właściwie całemu newschoolowi, ale przede wszystkim Żabsonowi.
– Ostatnio bezpodstawnie mówiłem, że j***ć go w dupę itd., ale teraz mam argumenty. Jechałem sześć godzin ze Szczecina do Szklarskiej Poręby ostatnio z rodziną na wakacje. Leci Open FM i tam lecą te pedały nowe. Jest taka stacja Hip-Hop Fresh. Tam ja czasem lecę itd. I banda tych pedałów leci. No i ja tego Żabsona wyzywałem na koncertach bezpodstawnie, bo nie słyszałem jego płyty. Odsłuchałem jeden numer i tam się k***a nic nie zgadza. Ja różne rymy już łączyłem ze sobą, różne podwójne wymyślałem, ale takiej kutasówy w życiu nie słyszałem – powiedział ze sceny Bonson. Czy Żabson odniesie się w jakikolwiek sposób do tych słów, zobaczymy.
