Pogrzeb odbył się według żydowskiego obrządku. Ciało Amy zostało najpierw skremowane, a później pochowane.
– Dobranoc, mój aniołku. Śpij spokojnie – tymi słowami zakończył swoje emocjonalne wystąpienie Mitch Winehouse, ojciec artystki.
W ceremonii uczestniczyli, poza rodziną, najbliżsi przyjaciele piosenkarki: Kelly Osbourne, producent Mark Ronson, menadżer i muzyczni współpracownicy.
Zabrakło Blake`a Fieldera-Civila, byłego męża Winehouse, który nie otrzymał przepustki z więzienia.
– Mitch był zabawny, opowiedział kilka świetnych historii z jej dzieciństwa – powiedział rzecznik Amy, Chris Goodman. – To było świętowanie. Mitch wielokrotnie podkreślał, że jego córka dawno nie była tak szczęśliwa. Złożył hołd wielu osobom ze środowiska swojej córki.
Ostatnim chłopakiem Amy był reżyser filmowy Reg Traviss. – Mitch zdradził, że Amy i Reg bardzo poważnie podchodzili do swojej przyszłości – dodał Goodman.
Podczas pogrzebu zabrzmiała ulubiona piosenka Winehouse, „So Far Away” z repertuaru Carole King.