Lebron James twierdzi, że to był najlepszy występ w historii przerw Super Bowl. I trudno nie zgodzić się z jednym z najwybitniejszych koszykarzy w historii. Przypomnijmy, że po raz pierwszy podczas Pepsi Super Bowl LVI Halftime Show występowali tylko i wyłącznie artyści hip-hopowi. I choć przedstawiciele Pokolenia X mogli być nieco zagubieni to „rapowi dziadkowie” pokazali młodzieży jak powinno wyglądać klasyczne, hip-hopowe show. Nie ma prawdopodobnie lepszego miejsca na świecie niż stadion SoFi w Los Angeles, żeby występ zacząć od celebracji west-coastowego brzmienia.
Dr. Dre i Snoop Dogg zaczęli od „The Next Episode” I „California Love”. Następnie nieoczekiwanie na scenie pojawił się 50 Cent ze swoim hitem „In Da Club”. Chwilę po nim show skradła królowa r’n’b – Mary J Blige z takimi ciosami jak „Family Affair” czy „No More Drama”. Zaraz po niej scenę przejął zdobywca nagrody Pulizera – Kendrick Lamar. Ale to był dopiero wstęp, do występu, który doprowadził publikę do szału. W towarzystwie Andersona .Paaka na perkusji na scenie pojawił się Eminem i wykonał jeden ze swoich najbardziej klasycznych numerów – „Loose Yourself”. Po wykonie, raper klęknął w geście rozsławionym przez byłego rozgrywającego NFL Colina Kaepernick, będącego wyrazem protestu przeciwko brutalności policji i dyskryminacji rasowej.
Końcówka Pepsi Super Bowl LVI Halftime Show należała oczywiście do Dr. Dre i Snoopa. Andre Young zagrał na pianinie kilka dźwięków „I Ain’t Mad At Cha”, oddając hołd Tupackowi Shakurowi. Występ zakończył się oczywiście klasykiem klasyków – „Still Dre”.
Teraz okazuje się, że znakomity występ wpłynął także na sprzedaż albumów Dr. Dre i Eminema. Jak donosi Billboard, wydana w 2005 roku składanka „Curtains Call: The Hits” Eminema wskoczyła ze 126. miejsca do pierwszej dziesiątki Billboard 200. Ilość sprzedanych sztuk krążka w tygodniu po Super Bowl osiągnęła 31 tysięcy (co daje wzrost o 256 procent względem tygodnia poprzedniego). To daje jej ósme miejsce w obecnym notowaniu Billboardu.
Podobnie ma się sprawa z albumem Dr. Dre „2001”, który awansował z 108. miejsca notowania na dziewiąte. Słynny producent w tygodniu po występie sprzedał 30 500 sztuk krążka, co dało 220 procentowy wzrost względem tygodnia poprzedniego.
Warto także wspomnieć, że klip do numeru „Still D.R.E.” przekroczył niedawno miliard wyświetleń na YouTube.