– W prace zaangażowali się moi ulubieni, afrykańscy muzycy – ujawnił Albarn.
To nie koniec wydawniczych planów brytyjskiego artysty: – Spodziewajcie się kolejnego Gorillaz. W trasę zabraliśmy przenośne studio, można więc powiedzieć, że krążek ten będzie swoistym dziennikiem z podróży, a jednocześnie listem miłosnym do Ameryki.
Albarn liczy, iż uda mu się również wydać kolejny krążek wspomnianego The Good, The Bad & The Queen. A co z solówką? – Obiecałem sobie, iż pewnego dnia nagram płytę z balladami, coś w stylu „Damon Albarn Sings Ballads” – ujawnił wokalista.