Sąd przychylił się do pozwu Rabczweskiej, w którym pozwała ona wydawcę Faktu. Utajniony na prośbę Dody proces dotyczył tekstu z grudnia 2005r. w którym, zdaniem artystki tabloid naruszył jej dobre imię i prywatność.
Według Sądu Fakt naruszył dobra osobiste Rabczewskiej pisząc, iż wraz z Majdanem zwracają się do siebie obraźliwie, że wzajemnie podejrzewają się o zdradę oraz że sprzedają filmiki ze scenami intymnymi ze swoim udziałem.
To kolejny wygrany przez Dodę proces o naruszenie dóbr osobistych w tym roku. W marcu Super Express musiał przeprosić Dodę za podanie nieprawy (według SE Doda pojawiła się na jednym z eventów bez bielizny) i wypłacić jej za to 25 tys. zł. Oba wyroki są jeszcze nieprawomocne.
W Zielonej Górze trwa natomiast proces, jaki Doda wytoczyła Grupie Operacyjnej, która w jednym ze swoich utworów nazwała ją „blacharą”