fot. P. Tarasewicz
Ogłoszeniu uczestników drugiej odsłony RapStage Touru towarzyszyło mnóstwo emocji, ale niekoniecznie takich, jakich życzyliby sobie organizatorzy i uczestnicy przedsięwzięcia. Po tym jak Yurkosky ujawnił, że w projekcie weźmie udział Soulpete, który będzie DJ-em Włodiego, Bonson wylał w mediach społecznościowych żal i na Yurkoskiego, i pierwszy RapStage Tour.
– Ten cały śmieszny RapTour już na pierwszej edycji był żartem, r***niem na siano, zwykłą pajacerką i pozowaniem na nie wiadomo kogo. Na RapTour 2 dostałem info, że nie będzie BonSoul, bo graliśmy za dużą trasę. I teraz dowiaduję się, że mój przyjaciel Soulpete jednak jedzie grać RapTour, a mnie j***ć i ch*j mi w d*pę. No to tak wygląda ten Wasz prawilny rap. Dlatego cieszę się, że już się stąd zawijam. Ile jeszcze można zebrać na ryj. A jak widać można, a Yurkosky jeszcze będzie bił do tego brawo – skomentował wówczas szczeciński raper.
Yurkosky odpowiedział wówczas w stories na Instagramie, zarzucając Bonsonowi brak profesjonalizmu w trakcie trasy.
– Jeśli płaci się komuś pieniądze za wykonaną pracę, to wymaga się od niego odpowiedniego stanu, pozwalającego ją wykonać i co najmniej… bycia w tej pracy do końca – stwierdził.
Bonson odnosił się wówczas do słów Yurkosky’ego, ale ten nie chciał ciągnąć dyskusji w mediach społecznościowych. Kiedy jednak aktywista hiphopowy, youtuber i współorganizator RapStage Tour pojawił się w naszej redakcji, w jego rozmowie z Marcinem Flintem temat wrócił.
Zapraszamy do obejrzenia długiego fragmentu nadchodzącej Flintesencji. Yurkosky wspomina w nim „Oceń wersy” na kanale Rapnews, gdzie po kumpelsku żartował z Bonsona, ale raper wziął jego słowa na poważnie, obszernie mówi o zachowaniu Bonsona w trasie, o tym, że szczecinianin od dawna wiedział, że Soulpete pojawi się na RapStage Tour 2 jako DJ Włodiego, a także o tym, jakie konsekwencje spotkały go za to, że wdał się w konflikt z raperem.