Przypomnijmy, iż bilety na koncert Anthrax w cenie 75 zł (90 zł w dniu koncertu) można nabywać za pośrednictwem http://ticketpro.pl/, http://eventim.pl/, http://ticketonline.pl/ oraz www.shortcut.pl.
Biografia Toxic Bonkers:
Pierwszy skład formacji stworzyli Klimer, Sobieraj, Dżuma na basie i Majowy na wokalu. W tym składzie w 1994 nagrali demo, gdzie zarejestrowali jedne z pierwszych kawałków. Materiał, sprzedał się w ogromnej ilości jak na demo – 4000 egzemplarzy. Duża sprzedaż i zainteresowanie zespołem, zaowocowało mnóstwem koncertów, wywiadów i recenzji, co jeszcze bardziej przyczyniło się do rozpropagowania zespołu.
Przez dwa lata, Toxic Bonkers dawało się poznać, na europejskiej scenie a w 1996 przyszła pora na zmianę basisty. Dżumę zastąpił Grelka (wtedy jeszcze jako Młody z racji wieku). W tym składzie w roku 1997, zespół nagrywa pierwszy LP „If The Dead Could Talk”, wydany przez włoskie S.O.A. Records.
Polskiego wydania, podjęła się wytwórnia Pop Noise z Łodzi. Płytka, sprzedała się w podobnym nakładzie jak „Demo”, co pozwoliło zaistnieć zespołowi, w sieciach wysyłkowej sprzedaży na całym świecie oraz pojawić się na składankach polskich i zagranicznych. Krótko po nagraniu, zespół postanowił zmienić wokalistę, na miejsce Majowego przyszedł Grabarz, by swoim „growlem”, nadać muzyce zespołu, bardziej grindowy charakter. W składzie: Klimer, Sobieraj, Grelka, Grabarz, nagrano materiał na kolejny LP „Blindness”, na którym oprócz kilku nowych utworów, znalazły się kawałki znane z „Demo”, w nowych, brutalniejszych wersjach. I tak 17 cząstek, znanych pod szyldem „Blindess” ujrzało światło dzienne w 2000 roku. „Rzeź dla niewinnych uszu, uczta dla smakoszy” – pod takim hasłem reklamowym, płyta pojawiła się w wytwórni Nikt Nic Nie Wie.
Krótko przed wydaniem płyty, członkowie kapeli, rozmawiali o konieczności pojawienia się drugiej gitary w zespole, by wzbogacić muzykę Toxic Bonkers i tak dołączył do składu Rafał Przybylak (Mumin), ambitny, wyrosły z tradycji metalowych gitarzysta. Był to kolejny krok w rozwoju zespołu.
W 2000 roku, niedługo po wydaniu „Blindness”, po długiej i ciężkiej chorobie, umiera Sobieraj, jeden z założycieli oraz dusza zespołu. To wydarzenie rzuciło cień na dalsze losy Toxic Bonkers i bardzo mocno odbiło się na zespole. W tym czasie Klimer, największy przyjaciel Konrada, przechodził ciężkie momenty zwątpienia. Po wielu refleksjach i wspólnych zmaganiach, udało się przezwyciężyć problemy i zespół zaczął szukać kogoś na drugą gitarę.
Wybór padł na młodego adepta sztuki gitarowej, Bartka Wojtysiaka (Sme). Dołączenie Bartka (Vompieża) wprowadziło ożywczy powiew w szeregi zespołu i dało siłę do dalszej pracy. Niestety, nie wszystko układało się poprawnie – Grabarz zrezygnował z posady wokalisty, co zwolniło na jakiś czas, prace nad kolejnym albumem. W 2002 roku, po odejściu Grabarza, na horyzoncie pojawił się młody (17-letni) Kuba Ziomkowski (qboot) i po kilku próbach zasilił szeregi Toxic Bonkers. W tym składzie, zespół ostro pracował nad nowym materiałem, częściowo napisanym jeszcze za życia Sobieraja. W końcu 10 utworów zostało zarejestrowanych w kwietniu 2003 roku w studio PJ Reda Records.
Grupa, dawała pojedyncze koncerty w kraju, by na jesieni 2003 wyruszyć w trasę z Dead Infection i deathmetalowym Abysal. Trasa odbyła się pod szyldem Grind Tour De Pologne III. Ciepłe przyjecie „nowego” Toxic Bonkers, zaowocowało kolejnymi koncertami w kraju i za granicą. Późną wiosną 2004, zespół dotarł z materiałem do wytwórni Selfmadegod Records z Białej Podlaskiej i już po wakacjach, 11 września 2004, pojawiła się płyta „Seeds of Cruelty”, która sporo namieszała zarówno w polskim jak i europejskim światku muzycznym. Płyta była także sukcesem, jeśli chodzi o ilość sprzedanych krążków, kilka tysięcy egzemplarzy, zadziwiło samą wytwórnie.
Szum i zamieszanie wokół zespołu, masa recenzji i wywiadów, zaowocowało wieloma koncertami, m.in. duży festiwal Metal Heads` Mission na Ukrainie w sierpniu 2004 i 2005 roku, Massa Brutto Fest w Minsku na Białorusi, koncerty w Rosji, na Ukrainie, w Czechach oraz na festiwalach takich jak Merciless East w Chelmie w polowie 2004 roku i Hellfest w Lesznie w pierwszym kwartale 2005. Tuż po wydaniu „S.O.C.”, we wrześniu 2004 zespól ruszył w trasę po Polsce u boku Traumy i Mess Age. Zestaw kapel, u boku których Toxic Bonkers miało okazje wystąpić rozszerzyło się o m.in. Pungent Stench, Frontside, rzeczoną Traumę czy samo Napalm Death! Pierwsza połowa 2006, upłynęła pod znakiem ciężkiej pracy nad nowym materiałem, przecinanej kilkunastoma koncertami m.in. z Parricide z Chełma, czołówka polskiego death/grindu. W wakacje 2006, udało się Toxic Bonkers zawitać na jeden z najlepszych w Europie festiwal grindcore`owy, jakim jest czeski Obscene Extreme Festival w Trutnov oraz na dużym polskim Hunterfeście w Szczytnie dla przynajmniej pięciotysięcznej publiczności.
Po 10 latach w zespole, basista Wojtek „Grelka” Grelewski, musiał opuścić zespół z różnych przyczyn. Na szczęście niedługo po tym pojawił się Veedmo – mlody (22 lata, jak qboot), ambitny muzyk, wcześniej udzielający się w Obstrukcji Obsługi, łódzkiej kapeli punkowej. Obecnie, zespół jest po nagraniu czwartego LP nazwanego „Progress”, na który składa się 10 utworów, będacych miksem death metalu/grindcore`a/hardcore`a i który wyszedł 21 maja 2007 w Selfmadegod Records. W maju 2007 po kilku rozmowach i wspólnych próbach, do zespołu ponownie dołączył Wojtek „Grelka” Grelewski, tym razem na sample więc pierwszy raz w historii zespołu Toxic Bonkers to 6 osób. W styczniu 2008 Bartek „Vompież” Wojtysiak, postanawia opuscić zespół, by grać inną muzykę a jego miejsce zajmuje Janek „Krzywy” Krzywik – przyjaciel zespołu.
W lutym 2008 TB zostaje bez wokala, jednak na krótko bo chwilkę później zostaje nim GRELA. Jeszcze jeden osobnik płci męskiej zasilił szeregi Bąków, brat gitarzysty – Zbyszek „Zbyniu” Krzywik, który gra na samplach. Teraz TB skupia się na nowym materiale, w silniejszym niż kiedykolwiek składzie.
W sierpniu 2008 zespół opuszcza Mumin a jego miejsce zajmuje Łukasz”Mały”Małas. W tym składzie TB planuje nagranie nowego materiału, który przechodzi ostatnie szlify na koncertach.