Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Afera zoofilska z 2023 r. wykluczyła Popka ze sceny zaledwie na kilka tygodni, ale trudno pozbyć się wrażenia, że nie wszyscy fani przebaczyli twórcy. Zasięgi brutalnie spadły, klipy nie klikają się już tak dobrze jak kiedyś. – Walka trwa, nawet jak przegrywam. Trzymajcie za mnie kciuki. Przepraszam wszystkich, których zawiodłem – zwracał się do fanów w lutym ubiegłego roku Popek. Teraz przemawia znowu i wraca do głośnego incydentu sprzed kilkunastu miesięcy.
SPRAWDŹ TAKŻE: Oto dziesięć najbardziej dochodowych tras koncertowych 2024 roku
– Ten temat zawsze będzie blisko mnie, mimo tego, że odj***em w odklejce narkotykowej. Myślałem, że nagram sobie śmieszny filmik. To była potworna rzecz, która będzie mi towarzyszyć do końca życia. Wstydzę się tego, ale na miłość boską – nigdy nie uprawiałem seksu ze zwierzętami. Może jestem debilem, ale nie zoofilem – przekonuje w nowym wywiadzie Popek.
Na przestrzeni ostatniego roku Popek opublikował sporo singli. Trudno jednak nie zauważyć, że znajduje się dziś na obrzeżach sceny. Jak długo tam pozostanie i czy w ogóle wróci kiedyś do głównego nurtu – czas pokaże.
