Oliwka Brazil odpowiada Manueli Gretkowskiej. „To tak jakby osoba będąca pani fanką, naśladowała pani twórczość i następnie panią obrażała”

Autorka „Mistrzyni” pokusiła się o kilka spostrzeżeń na temat kobiecego rapu


2024.03.07

opublikował:

Oliwka Brazil odpowiada Manueli Gretkowskiej. „To tak jakby osoba będąca pani fanką, naśladowała pani twórczość i następnie panią obrażała”

Po piątkowym dissie „Plan F” Oliwka Brazi i Fagata przeszły do ofensywy w mediach społecznościowych i wygląda na to, że to właśnie tam będą teraz rozgrywać swój konflikt. Wygląda więc na to, że po beefie zostaną nam wspomniany diss i komentarz do niego, o który pokusiła się Manuela Gretkowska. Ceniona pisarka i publicystka odniosła się do konfliktu w mediach społecznościowych, chwaląc diss Oliwki i podziwiając autentyczność obu pań.

SPRAWDŹ TAKŻE: Oliwka Brazil i Fagata rozwiążą konflikt w oktagonie?

– Zachwyciła mnie na TikToku szczera wymiana zdań między polskimi raperkami. Pierwsza, w oryginale chyba Agata F, o pomysłowym pseudo Fagata. Nie żeby się sfatygowała na „Onlyfans”. Z doświadczenia odradza dziewczynom zamieszczanie tam zdjęć. Wirtualna prostytucja kusi. Za roznegliżowane fotki, filmiki leci hajs, nawet duży, zależnie od hojności napalonych dziadów. Moja córka dostaje zaproszenia od „ambasadorek” tego kurwidołka piszących, że „ma potencjał”. Potencjał w XX wieku miał ktoś utalentowany do czegoś więcej niż dawanie d*py (…) Fagata zanim zdecydowała się na bardziej opłacalny dla niej rap, studiowała architekturę. Szacun – trudny kierunek, trzeba umieć rysować i liczyć jednocześnie. Niedoszła architekta znana jest z przeboju: ”Ja jestem Fagata, sexy ci*ka spod Konina (aha) D*pa taka duża, że jej szkoda nie wypinać (aha) Jak nie masz sześciu zer na koncie, nawet nie podbijaj (aha)” – pisze Gretkowska, po czym przechodzi do charakterystyki Oliwki:

– Pseudo drugiej raperki nie do zapomnienia: Oliwka_Brazil. Coś jak brazylijska depilacja warg sromowych i odbytu, po której nakłada się łagodzącą oliwkę. Brazil pojechała na Fagatę dissem. Raperską opi***alanką, linczem słownym punktującym bezlitośnie żenujące słabości. Rap jest przecież autentyczny do bólu. Nie wybacza się potknięć w życiorysie ani fałszu w duszy.

 

Cały wpis pisarki znajdziecie poniżej. Autorka „Mistrzyni” pokusiła się w nim o kilka spostrzeżeń na temat kobiecego rapu, a także omówiła diss Oliwki.

– Cóż, lubiłam rap za to, że nie jest Opolem tylko walką na szczerość do krwi ostatniej, bez tamponów. Nie wybacza potknięć w życiorysie, ani fałszu w duszy. Lubię nadal, za to, że po takim tekście nikt nie biegnie z pozwem do prawnika. „Frajerzyno spod Konina, nie masz nic w sobie, przejdziesz bokiem. Brazil to nie trampolina, tak jak związek z dzieciorobem. Każdy tylko jej używa jak robota do oblodzeń” – leci dalej diss, ujawniający wybory erotyczne Fagaty. Gdyby ktoś nie zrozumiał metafory, w końcu rap jest sztuką, nie chodzi o komunikacyjne oblodzenia szos, tylko komunikację międzyludzką za pomocą robienia loda – pisze Gretkowska, która przyznaje, że diss „ją zachwycił”. – Nie jestem w stanie słuchać puszczanych w radio zmanierowanych polskich wokalistek, których oryginalność polega na minoderyjnym akcentowaniu bredni. Męski rap bywa bezradnie wulgarny. Kobiecy jest szczery, jakby narodził się wczoraj i nie miał pojęcia o 50-tej fali i twarzy feminizmu – komentuje, by w końcówce swojego wpisu stwierdzić: – Niedługo raperki będą nobilitowaną klasyką kultury wyższej. Usłyszymy wtedy wreszcie dissowską prawdę o polskiej literaturze, np. „Szmato jedna wycierająca się z krytykami, dostaniesz Nike, bo masz duże cyce (aha i yow)”.

Na te słowa odpowiedziała Oliwka w oświadczeniu na instagramowym story.

– Szanowna Pani Manuelo, właśnie skończyłam czytać Pani wypowiedź i bardzo rozbawił mnie opis mojej ksywy. Hip-Hop jako gatunek muzyczny obchodził niedawno 50-lecie, a my Polacy nie żyjemy pod kamieniem, więc dziwi mnie Pani reakcja na diss – tak jakby wydarzyło się to po raz pierwszy w historii muzyki. Niestety, ale nie dostałam takiego talentu do pisania jak Pani, ale spełniam się w tym, co kocham. Może kiedyś będę pisała wiersze albo felietony, ale teraz proszę nie porównywać mnie i stawiać obok tej influencerki. To tak jakby w Pani środowisku osoba będąca fanem z pomocą osób piszących za nią utwory naśladowała Pani twórczość. Następnie Panią obrażała i twierdziła, że nie ma już dla Pani miejsca. Jestem ciekawa Pani reakcji.

– Jestem normalną dziewczyną z podwarszawskich Marek i nie uważam, żeby raperki zostały kiedykolwiek klasyką kultury wyższej, ale wiem jedno, dziewczyny na pewno nie powinny iść drogą tamtej influencerki. Nie zachęcam też do pójścia po moich śladach, ale staram się być coraz lepszym człowiekiem.

PS. W piątek Dzień Kobiet, więc już dziś życzę Pani wszystkiego co najlepsze i zachęcam do sprawdzenia utworu GLAMOROUS, może ten przekaz będzie Pani bliższy – napisała Oliwka.

 

Polecane