fot. kadr z wideo
Po dłuższej ciszy Śliwa wraca do aktywności muzycznej. Raper pojawił się w niedawnym, tanecznym singlu Bajorsona „Piątek”, potem opublikował zapowiedź własnego kawałka „Skrzydła”, w którym przyznaje, że rozczarował swoich słuchaczy.
„Nigdy nie chciałem być tym, który rani, wielu zawiodłem / Niestety są wśród nich moi fani, na co ten progres? / Mają mnie za nic, a kiedyś kochali / Jest tak, że gdy wszystko się wali / Przeważnie zostajemy z tym sami” – nawija w udostępnionym na Instagramie fragmencie „Skrzydeł” Śliwa.
Po półrocznej przerwie raper wrócił również na swoje profile w mediach społecznościowych. Na Facebooku i Instagramie pojawiły się zdjęcia odmienionego Śliwy – zamiast dresowej bluzy artysta pozuje w białej marynarce, spoglądając w nieznanym kierunku.
Niezbyt ciepłe przyjęcie Śliwy
Niestety, przyjęcie ze strony odbiorców nie było tak ciepłe, na jakie prawdopodobnie liczył Śliwa. Część słuchaczy zagrzewa do nagrywania i wydawania nowej muzyki, sugerując, by „nie przejmował się hejterami, bo prawdziwi zostaną”. Problem w tym, że patrząc na liczbę komentarzy i ich treść, „prawdziwych” nie zostało Śliwie zbyt wielu (oczywiście bierzemy pod uwagę to, że po długiej ciszy Śliwa musiał się liczyć z kiepskim zasięgiem swojego posta). Najchętniej lajkowanymi komentarzami są te nieprzychylne raperowi. „Ch*j Ci na szczękę”, „Lepiej hajsy ludziom za płyty poddawaj”, „A miałeś potencjał” – czytamy pod postem Śliwy.