foto: P. Tarasewicz
Gościem najnowszego odcinka podcastu Wojewódzki Kędzierski był Maciej Maleńczuk. Podczas blisko dwugodzinnej rozmowy panowie poruszyli mnóstwo tematów. Jednym z nich była wcześniejsza krytyka Dawida Podsiadło, na którą Maleńczuk pozwolił sobie w programie Kuby w TVN-ie.
– Całkiem niedawno w moim programie w TVN-ie bardzo mocno, bardzo wyraziście skomentowałeś „domniemaną kontrowersyjność Dody”, „piosenkarski talent Dawida Podsiadło”, „umiejętności rytmiczne Maty” i teraz pytanie: czy to jest efekt twojej meta świadomości warsztatowej i artystycznej, czy taka lekka już gorycz bluesowego seniora? – zapytał Maleńczuka Kuba Wojewódzki.
– Z pewnością jest w tym trochę goryczy, przyznaję, natomiast sumą tych wszystkich osób, które wymieniłeś, jest obecnie Smolasty, który raz na zawsze udowadnia wszystkie moje tezy. Oni są do dupy – stwierdził Maleńczuk.
– To znaczy? Oni to znaczy kto? – dopytywał Kuba.
– No raperzy…
– No ale chwila, czyli mówiąc o Smolastym, mówisz też o Taco Hemingway’u, o Sokole?
– Sokół mnie nie interesuje. Sokół nic mądrego nie gada, ale Taco Hemingway, parę razy coś mądrego powiedział. Oczywiście, Podsiadło potrafi śpiewać. Pamiętam jak usłyszałem piosenkę „Post”, która mi się spodobała i sobie pomyślałem: „żeby to tylko nie był Podsiadło” – opowiadał Maleńczuk. – Oczywiście okazało się, że to Podsiadło. Natychmiast ją wycięli. Jak się okazało, że wzbudza kontrowersje, to całe jego otoczenie stwierdziło – „nie wzbudzajmy kontrowersji, już wystarczy, że apostazję zrobiłeś, to i tak nam szkodzi. To już dajmy spokój z tą piosenką i wpuśćmy jakąś inna bzdurną. I może dlatego tak powiedziałem o Podsiadle, że nazbyt pozwala sobą kierować – stwierdził Maciej.