Jeszcze przed sobotnim występem w Paryżu Le Pen zapowiadała, że jeśli Madonna także i na tym koncercie wyświetli wideo, to będzie ją czekała sprawa sądowa za publiczne znieważenie. Wokalistka nie zareagowała na groźby i po raz kolejny pokazała klip.
Efekt? W ciągu tygodnia do sądu trafi pozew, ogłosił Florian Philippot, wiceszef Frontu Narodowego.
– To kolejna prowokacja Madonny, ale my nie możemy akceptować wszystkiego. Marine Le Pen broni nie tylko swojego honoru, ale też honoru pozostałych członków partii i milionów osób popierających Front Narodowy – powiedział Philippot.
Kolejny koncert Madonny we Francji odbędzie się 21 sierpnia.
1 sierpnia z kolei artystka wystąpi na warszawskim Stadionie Narodowym. Polskiemu występowi również towarzyszą kontrowersje. Drugi raz z rzędu bowiem koncert artystki zbiega się z ważną dla wielu osób datą – tym razem chodzi o rocznicę wybuchu powstania warszawskiego (przed trzema laty było to katolickie święto).