fot. kadr z wideo
Kanye West udzielił obszernego wywiadu dla Forbes. W trkacie rozmowy nie mogło oczywiście zabraknąć tematu kandydowania na prezydenta. Początkowo Kanye planował wystartować w wyborach w 20124 roku, ale kilka dni temu nagle poinformował, że pragnie powalczyć o fotel prezydenta podczas tegorocznych wyborów. Było to niemałym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że kandydatem republikanów jest jego przyjaciel – Donald Trump. Na przestrzeni ostatnich lat Kanye wielokrotnie popierał Trumpa, wychwalał jego politykę, spotykał się z nim w Białym Domu czy nosił czapkę z napisem „Make America Great Again”. Teraz, jak przyznał raper, słynna czapka idzie w odstawkę.
SPRAWDŹ TAKŻE: Wrocławska ofensywa. Sitek i legendarny Kasta Squad łączą siły
Raper wycofał swoje poparcie dla Trumpa krytykując go za reakcję na pandemię koronawirusa i stwierdził, że „czas zdjąć czerwoną czapkę”. Ye uważa, że prezydent mógł zrobić o wiele więcej, ale zawiódł na całej linii. Przyznał również, że „nosił ją w ramach protestu oraz dlatego, że lubi hotele Trumpa i muzykę jaką grają w lobby”. Nie zmienił jednak swoich poglądów i z wywiadu dowiemy się, że gdyby nie Trump to startowałby w wyborach na fotel prezydenta jako Republikanin. Skrytykował też Joe Bidena.
Czy Kanye wystartuje w tegorocznych wyborach? Raper uważa, że wszystko w rękach Boga. Jeśli się uda to tak miało być, jeśli nie to rok 2024 będzie należał do niego.