fot. mat. pras.
Na początku tygodnia pisaliśmy, że Justin Bieber ponownie musiał udowadniać, że między nim, a jego żoną wszystko jest w porządku. Zachodnie media praktycznie od samego początku związku Hailey i Justina szukają powodów dla którego para miała by się rozstać. Przez lata, tym powodem była z reguły była partnerka Justina – Selena Gomez. Teraz, mimo tego, że para doczekała się potomka, media dalej szukają powodu dla którego Justin miałby zostawiać swoją żonę. W obecnej narracji dominuje konflikt Justina z teściem, Stephenem Baldwinem, którego muzyk przestał obserwować na Instagramie…
Piosenakarz najwyraźniej musiał dotrzeć o plotkarskich publikacji na temat swojego związku, bo opublikował w social mediach wpis, który rozwiewa wątpliwości co do statusu jego relacji z Hailey. Justin opublikował czarno białe zdjęcie uśmiechniętej żony i dołączył do niego opis:
„Najlepsza kobieta, jaką kiedykolwiek poznałem i jaką kiedykolwiek poznam”.
Nie minęły dwa dni, a Justin ponownie musi tłumaczyć się fanom. Wszystko przez fakt, że dopatrzyli się oni, że Bieber przestał na Instagramie obserwować Hailey. W obecnym świecie, gdzie to, co dzieję się w sieci jest często odzwierciedleniem tego, co dzieje się w życiu celebrytów, raczej wyglądało jednoznacznie. Piosenkarz jednak rozwiał obawy fanów i wyjaśnił, że ktoś musiał włamać się na jego konto:
– Ktoś włamał się na mojego konto i przestał obserwować moją żonę. Tutaj robi się źle – napisał artysta.
