fot. Gniewko Głogowski
Półtora tygodnia temu w sieci pojawiło się wideo do niepublikowanego wcześniej utworu Te-Trisa „Historie”. Piosenka będąca częścią cyklu “Hip-Hop meets Polskie Nagrania” czekała na publikację dwa lata. Zapowiadając „Historie” Te-Tris obiecał, że opowie fanom o przyczynach swojej półrocznej nieobecności w mediach społecznościowych.
Artysta z Siemiatycz przyznał, że znalazł się na artystycznym rozdrożu i poszukuje nowej ścieżki. Tet ma nadzieję, że ją znajdzie, ale jak deklaruje w poście na swojej facebookowej grupie, wcale nie musi tak być.
– Spokojnie. Żyję. Parę miesięcy bezsensownej zawieszki, która ostatecznie spowodowała potrzebę poszukiwania dalszej części tego komiksu. Musiałem coś pozmieniać, bo utknąłem w pewnej powtarzalnej rutynie, a ta nie sprzyja twórczemu spojrzeniu na rzeczywistość i bluruje mocno wszelką wrażliwość. Nie chciałem nagrywać przezroczystych rzeczy i generować cokolwiek, żeby tylko się wyświetlać, bo za bardzo szanuję muzykę i was, i nie nigdy nie robiłem sobie z tego taśmy produkcyjnej. U mnie to musi być poparte jakimiś realnymi wydarzeniami, emocjami, wnioskami, potrzebą. Ten typ tak ma. Stąd, ostatnie tygodnie to spore zmiany i dużo ogarniania (przeprowadzka i wszelkie poboczne ruchy).
Osadzam się w nowej sytuacji, warunkach i liczę, że wszystko poukładam tak, że jeszcze się usłyszymy i zobaczymy. Aczkolwiek, wcale nie musi tak być, chociaż bez muzyki żyć nie potrafię i nie chcę (#elementdramaturgii). To, że ciągle tu (i nie tylko tu) jesteście, piszecie, podbijacie, dzwonicie, pytacie i czekacie na coś nowego, znaczy dla mnie BARDZO WIELE. Możecie być tego pewni – napisał do fanów Te-Tris.