fot. P. Tarasewicz
AdMa podzieliła się z fanami kilka dni temu przykrą refleksją na temat ofert reklamowych skierowanych do raperów. Artystka zauważyła, że ona i jej koledzy z branży nie są doceniani przez sponsorów, którzy często oferują im „ochłapy”.
– My jako muzycy bardzo dużo dajemy naszym obserwatorom, a w porównaniu do innych ludzi, którzy mają konta o podobnych zasięgach jak nasze, a czasem nawet gorsze, dostajemy bardzo mało. Ludzie z innych branż, którzy mają podobną liczbę fanów i nie robią muzyki, nie robią nic tylko ładne zdjęcia – dostają mnóstwo – mówiła wówczas raperka.
Raperka wraca do tego tematu podczas kilkudziesięciominutowej rozmowy z Winim i przyznaje, że nie rozumie, dlaczego jej popularność jest wyceniana gorzej niż popularność choćby influencerek.
– Dlaczego płaci się ludziom innym, którzy nie zap***ają od tylu lat, nie są kowalami własnego losu, horrendalne sumy, a nas, z rapu, traktuje się po macoszemu? Dlaczego laska, która robi sobie fajne zdjęcia, może mieć więcej – i jeszcze jest roszczeniową suką – dostaje dużo, a do mnie ktoś odzywa się i mówi, że chce dać trzy bluzy? Ja ostro zap***alam. Tego nie widać, ludzie tego nie widzą. Dlaczego mam się nie cenić? Nie będę bannerem. Nie jestem i nie będę – pyta artystka.
