fot. kadr z wideo
Ścigany przez kilka lat listem gończym za kradzieże Pomidor trafił do zakładu karnego. Raper poinformował o tym w swoim nowym klipie „Oaza spokoju”. Wideo otwiera ujęcie z udziałem Popka, który pozdrawia kolegę z Firmy mówiąc: – Pomidor, czekamy na ciebie.
Pomidor ostatnie lata spędził w Wielkiej Brytanii, gdzie podobnie jak Popek ukrywał się przed służbami. Nieoficjalnie mówi się, że artysta sam zgłosił się do zakładu karnego, by móc uregulować swoje sprawy i dzięki temu wrócić do koncertowania. „Mój prawilny rap w końcu na koncertach w Polsce będę grał. Już otwarte bramki na cały świat. W końcu będę wolny. Na razie za kratami” – słyszymy w „Oazie spokoju”.
Zanim kariera Pomidora ponownie nabierze rozpędu, czeka ją dłuższy przestój. Nie wiemy, jak długo artysta pozostanie za kratami, ale wiemy, że pobyt w więzieniu sprawi, że na razie nie doczekamy się jego nowej płyty ani zapowiadanego krążka z Popkiem.