DJ Khaled – „Father of Asahd”

Hiphopowa bombonierka.

2019.05.25

opublikował:


DJ Khaled – „Father of Asahd”

fot. mat. pras.

Jedenastego (!) producenckiego albumu Khaleda nie można traktować inaczej, jak tylko słodką bombonierkę o rozmiarze XXL – wypełnionej po brzegi czekoladkami, z których każda ma inne nadzienie. I tak jak w przypadku pudełka pralinek, którego nie da się zjeść za jednym podejściem, tak również „Father of Asahd” w całości potrafi skutecznie „zasłodzić” słuchacza. Chyba, że będziemy sobie stopniować doznania – sięgając z rozwagą po kolejne rarytasy. A tych nie brakuje. Podobnie, jak znakomitych gwiazd w roli gości.

Zero zahamowań, ograniczeń, po prostu gaz do dechy! Ostra jazda. Z najlepszymi raperami i wokalistami na pokładzie. Jednym zdaniem – na bogato! Dj Khaled ma znajomości i nie zawaha się ich użyć. Jeden telefon, a za chwilę ma zwrotkę od Justina Bibera, wers Jaya-Z lub linijkę zaśpiewaną przez Beyoncé. Kto bogatemu zabroni! Jednak choć taki rozmach może budzić zachwyt kolegów z branży i fanów, to niekoniecznie przekłada się na jakość muzyki. I właśnie dlatego jakiś czas temu amerykański producent palestyńskiego pochodzenia przestał być ulubieńcem muzycznych dziennikarzy z USA.

Tak było z poprzednim albumem „Grateful”, który zebrał raczej średnie recenzje. A przecież lista gości nie tylko pękała w szwach, ale przede wszystkim była naprawdę „ekstraklasowa”. Podobnie odbierany jest niestety najnowszy wypust naszego bohatera, którego śmiało nazwać Alladynem hip-hopu. „Rozchwiany pomiędzy byciem twórcą letnich hitów, a najbardziej gościnnym producentem w Ameryce, DJ Khaled nagrał efekciarski album, który nie ma spójnego przesłania, czy myśli przewodniej” – pisze w mniej więcej takim klimacie jeden z tamtejszych, wiodących portali muzycznych. Coś w tym co prawda jest, ale…

Być może „Father of Asahd” w całości przytłacza, nieco nuży, ale kilka rarytasów – smakowanych z rozsądkiem, w małych porcjach – zachwyci niejednego amatora takiego komercyjnego hip-hopu. Ale również jamajskich brzmień. To właśnie na tej karaibskiej wyspie odbyły się sesje fotograficzne, podczas których powstała okładka albumu, a w tamtejszym studiu zrealizowana została cześć nagrań. Właśnie efektownym miksem ragga i dancehallu w „Holy Mountain” (mamy tu kilka „sklejonych” ze sobą tune’ów) Khaled otwiera swój album. I w podobnym, ale lżejszym klimacie go zamyka – utworem „Holy Ground” (ft. Buju Banton) – sięgając po sample z „To Zion” Lauryn Hill (z gitarą Carlosa Santany) oraz „And the Feeling’s Good” José Feliciano z 1974 roku.

Muzyczna „jamajszczyzna” to jednak mały fragment tego efektownego zestawu, który idzie na przekór modzie na krótkie wydawnictwa. Trwające 54 minuty i zawierające 15 utworów dzieło pełne jest tanecznych rytmów, bujających bitów ze słonecznej Florydy i efektownych sampli. Takich jak fragment „M’s Jackson” Outkastów w utworze „Just Us”, w którym gościnnie udzieliła się SZA. „Just Us” jest zarazem jednym z trzech (zvvvvvvv ośmiu) klipów promujących nowe wydawnictwo. Drugi to „Celebrate”, do którego zaprosił Travisa Scotta i Post Malone’a. Natomiast trzeci teledysk – „Higher” – to hołd dla nieżyjącego Nipseya Hussle. Został on nagrany tuż przed tragiczną śmiercią rapera. Dochód z tej piosenki zostanie przekazany na dwójkę dzieci, które artysta osierocił. – „Ten utwór i klip to mój hołd dla Nipseya – znakomitego rapera i człowieka” – mówi Khaled, który sam jest ojcem tytułowego, a mającego dziś 3 lata Asahda (ich wspólne zdjęcie zdobi okładkę albumu, a Asahd był już na obwolucie poprzedniego krążka „Grateful”).

Podsumowując jednak muzyczną zawartość płyty – może nie jest to wybitny krążek, ale potrafi dać wiele frajdy. A już na pewno sprawdzi się latem. O ile będzie słoneczne.

PS. Poza teledyskami i muzyką, DJ Khaled we współpracy z Tidalem stworzył także dokument „Father of Asahd: The Album Experience”. Film pokazuje spojrzenie od wewnątrz na prace producenta nad najnowszą płytą.
Artur Szklarczyk

Ocena: 3,5/5

Tracklista:

1. Holy Mountain (ft. 070 Shake, Buju Banton, Mavado & Sizzla)
2. Wish Wish (ft. 21 Savage & Cardi B)
3. Jealous (ft. Big Sean, Chris Brown & Lil Wayne) Lyrics
4. Just Us (ft. SZA)
5. You Stay (ft. J Balvin, Jeremih, Lil Baby & Meek Mill)
6. Celebrate (ft. Post Malone & Travis Scott)
7. Higher (ft. John Legend & Nipsey Hussle)
8. Won’t Take My Soul (ft. CeeLo Green & Nas)
9. Weather the Storm (ft. Lil Baby & Meek Mill)
10. Big Boy Talk (ft. Jeezy & Rick Ross)
11. Freak N You (ft. Gunna & Lil Wayne)
12. Top Off (ft. Beyoncé, Future & JAY-Z)
13. No Brainer (ft. Chance the Rapper, Justin Bieber & Quavo)
14. Thank You (ft. Big Sean)
15. Holy Ground (ft. Buju Banton)

Polecane