CGM

Wokalista Distrurbed był jedyną osobą wybuczaną na pożegnaniu Black Sabbath. Artysta skomentował sytuację

"Nie dam się zastraszyć" - zapewnia Draiman.

2025.07.08

opublikował:

Wokalista Distrurbed był jedyną osobą wybuczaną na pożegnaniu Black Sabbath. Artysta skomentował sytuację

fot. Rafał Kudyba

W sobotę Birmingham stało się światową stolicą metalu. Na stadionie Villa Park tłumy żegnały Ozzy’ego Osbourne i Black Sabbath. Grupa zagrała ostatni koncert w swojej karierze, dodatkowo publiczność zobaczyła solowy set Ozzy’ego i występy licznych gwiazd rocka i metalu.

„Nie dam się zastraszyć”

Jednym z artystów, którzy oddali w sobotę cześć Black Sabbath, był David Draiman. Wokalista Disturbed był jedynym, który wchodził na scenę przy odgłosach buczenia. Skąd ta niechęć do muzyka? Draiman przekonuje, że jest to związane z jego pochodzeniem.

Jak widzicie, nie zostałem wygwizdany ze sceny, jak chce wam wmówić część mediów, a już na pewno ruch #FreePalestine. To prawda, gdy wszedłem, rozległo się kilka gwizdów, ale byłem tam, by oddać hołd moim nauczycielom, idolom, wielkiemu Black Sabbath i nie pozwoliłem, by kilku pałających nienawiścią do Żydów bałwanów to popsuło. Chodzi tylko o tworzenie narracji, generowanie clickbaitów i nakręcanie nienawiści do Żydów – przekonuje Draiman.

Zawsze będę stawał w obronie moich ludzi i nie dam się zniechęcić, zastraszyć ani zawstydzić – podkreśla wokalista Disturbed.