fot. kadr z wideo
Ponad 20 lat po tym, jak Devon Sawa wcielił się w postać tytułowego Stana w kultowym klipie Eminema, dowiadujemy się, że pierwotnie do roli przymierzany był inny aktor. Kanadyjczyk zdradził, że raper z Detroit widział w niej Macaulaya Culkina, czyli jeszcze bardziej kultowego Kevina z „Kevina samego w domu”/”Kevina samego w Nowym Jorku”.
W nowym wywiadzie udzielonym „Entertainment Tonight” Sawa przyznał, że nie był pierwszym wyborem twórców teledysku. – Początkowo zwrócili się do Macaulaya Culkina. Myślę, że chcieli go, ale nie był dostępny lub nie chciał tego zrobić. Mógł być jeszcze jakiś inny powód – powiedział kanadyjski aktor.
Devon zdradził, że to reżyser „Stana” Dr. Dre zgłosił jego kandydaturę, polecając go po tym, jak zobaczył Sawę w „Oszukać przeznaczenie”. – Tak się złożyło, że w biurze castingowym był ktoś, kto znał kogoś, kto się ze mną przyjaźnił. Zadzwonili do mnie i tym samym pojawiłem się na planie. Ostatecznie wyszło całkiem nieźle – zauważył Kanadyjczyk, dodając, że to jeden z projektów, z których do dziś jest dumny.
„Stan” promował wydany w 2000 r. „The Marshall Mathers LP”. Teledysk ma dwie wersje – dłuższą, która ma 713 mln odsłon na YouTubie i krótszą (132 mln). Te statystyki byłyby naturalnie znacznie lepsze, gdyby nie to, że klip największe triumfy święcił w czasach telewizji.