fot. kadr z wideo
Żyjemy z dziwnych czasach. Najbardziej znienawidzony raper na świecie, koleś który zdradził swoich przyjaciół i przyczynił się do wsadzenie ich za kratki, staje się jedną z największych gwiazd rapu na świecie. W półtorej doby od premiery najnowszego teledysku Tekashiego, „Punani” trafił na pierwsze miejsce karty na czasie YouTube’a. Klip odtworzono ponad 33 miliony razy… I o ile popularność pierwszego numeru Tekashiego po zdradzie, można było tłumaczyć ciekawością fanów („Gooba” ma obecnie 500 milionów wyświetleń), to każda kolejna premiera pokazuje, że to już bardziej trend niż „sprawdzanie dla beki”. Opublikowane do tej pory teledyski Tekashiego, które nagrywane były podczas aresztu domowego zdobywały ogromne wyświetlenia „Trollz” z Nicki Minaj – 227 mln, „Yaya” – 114 mln. „Punami” na pewno wyrówna te odtworzenia.
SPRAWDŹ TAKŻE: Tekashi świętuje koniec wyroku i ujawnia jak kręcił klipy w areszcie domowym
Jakby tego było mało, to kilka dni temu, w rozmowie z TMZ Tekashi ujawnił, że podpisał kontrakt z GlobalStreamsNow. Kontrowersyjny raper dostanie pięć milionów dolarów za jeden występ live stream. Ma się on odbyć 5 września o godz. 2 w nocy czasu polskiego. Koncert online będzie trwał godzinę i zawierał 12 numerów z jego albumu.
Tę dziwną popularność, która jeszcze niedawno ne byłaby możliwa w środowisku hip-hopowym, krótko na naszym Instagramie podsumował Peja. Pod postem dotyczącym premiery nowego klipu, Rychu napisał:
– Bezczelny ch*uj.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Przypomnijmy, że Tekashi przebywa obecnie pod 5-letnim nadzorem próbnym. Mimo, iż miał on możliwość skorzystania z programu ochrony świadków, nie zrobił tego.