fot. kadr z wideo
Owiany złą sławą raper udzielił wywiadu serwisowi TMZ, w którym stwierdził, że nie czuje się jak kapuś. Wbrew pozorom jego argumentacja nie jest taka zła. Tekashi twierdzi, że wszystko sprowadza się do lojalności i fakt, że zeznawał przeciwko swoim kolegom z gangu wcale nie świadczy o tym, że jest donosicielem.
Raper zadaje jedno kluczowe pytanie – czy można uważać, że zachował się on nie w porządku do swoich kolegów biorąc pod uwagę, że wcześniej grozili mu oni bronią, a nawet go porwali?
– Miałem beef z całym West Coastem, z Houston, z Chicago – czy kiedykolwiek zostałem przez kogoś z nich porwany? Nie, zostałem porwany przez moich własnych ludzi. Nie byłem nic winny tym facetom. A fakt, że uniknąłem kary zeznając przeciwko nim, było mądrym posunięciem z mojej strony – przyznaje Hernander.
Czy boisz się w swoje bezpieczeństwo? Z tego co zauważyłem to podczas naszej rozmowy cały czas się rozglądasz – pytał reporter TMZ.
– Nie, po prostu jesteśmy obok Dunkin Donats i chciałbym już zamówić kawę. Zastanawiam się tylko czy powinniśmy przejechać przez drive thru czy wchodzić do środka, gdzie jest sporo ludzi, którzy będą mnie zaczepiali – rozbawił odpowiedzią swoich rozmówców Tekashi.