foto: kadr z wideo
Chris Brown i Rihanna mają za sobą burzliwą przeszłość. Kiedy para jechała razem na galę Grammy w 2009 roku wokalista wpadł w szał i pobił ówczesną partnerkę. Czas leczy rany i od czasu do czasu w mediach pojawiają się informacje mówiące o tym, że Rihanna wybaczyła Brownowi agresywne zachowania i że artyści od czasu do czasu rozmawiają ze sobą.
Teraz zupełnie niespodziewanie Brown nabił sobie punkty u byłej partnerki. W trakcie wykonywania utworu „Loyal” na czwartkowym koncercie w Camden na scenie pojawił się młody fan. Wokalista uściskał słuchacza i chciał pomóc mu zejść ze sceny. Wówczas chłopak zemdlał i niemal osunął się na podłogę. Brown w porę złapał fana, podniósł go i oddał w ręce ochroniarzom.
Portal „Hollywood Life” powołując się na osobę z bliskiego otoczenia Rihanny pisze, że wokalistka słyszała o czynie swojego byłego chłopaka i była pod wrażeniem. – Ona chce pamiętać właśnie takiego Chrisa – mówi źródło „Hollywood Life”, dodając: – Ona wie, że on przy wszystkich swoich problemach ma złote serce. Rihanna ma nadzieję, że uda mu się wrócić do takiego punktu w życiu, w którym ludzie będą go szanować za to, jaki może być.
Poniżej znajdziecie nagranie z występu Chrisa Browna w Camden.