O albumie Seal odpowiada następująco: Próbowałem uchwycić tę piękną, zmieniającą się dynamikę miłości. Związaną ze strachem, potrzebą akceptacji, rozkoszą, smutkiem, lekkomyślnością, podnieceniem. Płyta opowiada zarówno o ekstremalnej radości, jak i ekstremalnym żalu oraz wszelakich szaleństwach, których dopuszczamy się pod wpływem miłości.
Artysta zapewnia, że jeszcze nigdy wcześniej nie nagrał tak osobistej płyty. W studio Seala wspomógł legendarny producent i jego wielokrotny współpracownik Trevor Horn, odpowiedzialny za brzmienie genialnego debiutu Anglika oraz czterech innych jego płyt. Panów łączy szczególne porozumienie, przekładające się nie tylko na brzmienie, lecz również charakter całości. W studiu niemal nie rozmawiamy o muzyce. Więcej wymieniamy zdań na temat życia, związków. Trevor doskonale wie, jak powinien brzmieć mój głos. Do tego zachowana jest rzecz najważniejsza – koncentracja na tym, co mam do powiedzenia przez moje piosenki. Na historiach, które opowiadam śpiewem. Nie znam innego producenta, który potrafiłby to zrobić lepiej. Trevor wiele ode mnie wymaga. Dzięki niemu wypracowałem etos pracy, który zostanie ze mną do końca moich dni – wyjaśnia Seal.
Jednocześnie w TIDAL można posłuchać także kolejnej premierowej piosenki zatytułowanej „Do You Forever”.