– Zamykano mi drzwi przed samym nosem, nic mi nie wychodziło. Zaczęłam żyć samodzielnie, ale i tak wiedziałam, że w pewnym momencie będę musiała wrócić do domu. Nic się nie układało – zdradziła Minaj w rozmowie z magazynem „Cosmopolitan”. – Któregoś razu pomyślałam: „A co by się stało, gdybym się nie obudziła?”. Takie miałam samopoczucie, myślałam nad odebraniem sobie życia. Starałam się modlić do Boga, by uczynił mnie sławną – tak abym mogła kupić mojej matce wielki dom.